Rano byłam u pani dietetyk. Ponoć schudłam. :) Jestem ważona co tydzień na czczo o tej samej porze z analizą składu ciała w każdej partii, bo to lekarz-dietetyk. Póki co nie chcę się dowiadywać, ile to jest, bo mega się załamuję tym, co się stało z moim ciałem i źle na mnie działa informacja o wadze. Wiem tylko, że na ostatnich badaniach lekarskich było 54, a teraz uważam, że jest więcej, więc podaję na vitalii orientacyjne 55kg. Za tydzień dietetyczki nie ma, ale za 2 tygodnie już chyba się zdobędę na odwagę i poznam prawdę. Myślę, że w te 2 tygodnie jestem w stanie dużo zdziałać! :)
Tak, tak, jem dużo... Ale jak działa, to czemu mniej? Ja chcę za jakiś miesiąc wrócić do normalnych treningów, to naprawdę są obciążenia nieporównywalne z normalnym funkcjonowaniem i wgl organizm pracuje inaczej, nawet teraz kiedy się regeneruję. Dietę mam od lekarza sportowego, dietetyka, który, jak pisałam wcześniej kontroluje moją wagę. Wiem, co robię! :-)
1. 30g płatków jaglanych, 25g gryki ekspandowanej, małe jabłko, 6 kulek winogron, kawa z mlekiem 1.5 %
2. 2x mała kromka razowego, plaster sera mozarella, łyżka serka 14% śmietankowego, kiełki rzodkiewki, 2 pomidory
3. szklanka mleka 1.5% z 2 łyżkami naturalnego kakao, 150g serka grani
4. 100g pieczonego dorsza z koperkiem, 60g ( waga na sucho) soczewicy zielonej, 300g marchwi (waga na surowo) z łyżeczką oliwy
5. 2 jajka, 2 pomidory, cebula, łyżeczka oliwy, grahmka
Edit: Pomiędzy 4 i 5. posiłkiem rower- 21km w terenie urozmaiconym (69min, spokojnie)
+rano rower 20' na czczo i 10' do sklepu po śniadaniu
angelisia69
20 maja 2017, 19:04wiesz majac na mysli ze jesz duzo nie mialam tak naprawde na uwadze kaloryki,ale czestotliwosc.zdecydowanie za czesto jak dla mnie,i wiem ze organizm tez potrzebuje czasu na przetworzenie jedzenia.Ale ja dietetykiem nie jestem :P
forever.faster
20 maja 2017, 20:03Nad częstotliwością pracuję. Jak jest przerwa 3h to już uważam, że dobrze, ale 2 to trochę za często.