Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3.


Staram się jak mogę. Głód jest jeszcze duży. Jeszcze parę dni i żołądek troszkę się obkurczy.

6:30 : banan, 50g pieczywa pełnoziarnistego, niecała połówka awokado, papryka, pomidor, łyżka serka śmietankowego, kawa z mlekiem 1.5%

9:00 : bułka grahamka z twarogiem chudym, pomidorem i liśćmi bazylii, 30g orzechów włoskich, 10g pestek słonecznika

11:20: jabłko, 150g serka grani

14:00 : 100g (waga ugotowanego, czyli ok.55g suchego) makaronu pełnoziarnistego, 1/3 tej ciecierzycy z dynią i szpinakiem ze wczoraj, 5 kostek gotowanej piersi kurczaka (ok.80g)

16:00- basen 40' pływania średnio-intensywnego: kraul, delfin, grzbiet

17:00 : sok buraczkowy 225ml, 70g tuńczyka z wody, 20g pieczywa pełnoziarnistego

20:00 : 50g twarogu chudego + pomidor

Aktywność wciąż bardzo skromna. Odpoczywam.

Troszkę motywacji wstawiam. ;) Bardzo miło by było jakbym mogła wrócić za jakiś czas do lekkiej, śmigać po tartanie (latać! z wagą 48-9kg to już latać) i robić tempo do odcięcia. Kocham to, ale trzeba się ogarnąć... Uspokoić podrażniony organizm, uregulować hormony, zrzucić balast i wejść z pedy w nowy sezon! Przyszły sezon otwarty jest mój! A tam... nawet hala 2018, czyli najbliższy luty. :D

Znalezione obrazy dla zapytania urbanik danutaZnalezione obrazy dla zapytania urbanik danutaZnalezione obrazy dla zapytania urbanik danuta

Na zdjęciach bardzo utytułowana i świetnie śmigająca po polskich i zagranicznych tartanach-Danuta Urbanik :)

  • Electra19

    Electra19

    19 maja 2017, 15:25

    bardzo ładnie jesz :) zdecydowanie pełnowartościowo :)

  • angelisia69

    angelisia69

    19 maja 2017, 14:31

    ojej jak ty duzo jesz,zdecydowanie za czesto,organizm/zoladek nie ma sily odpoczac :/

    • forever.faster

      forever.faster

      19 maja 2017, 17:27

      Jakby się męczył to by było w sumie dobrze, bo więcej spalę. :P Ale ciężko mi w jeść mniej, bo godzinę po posiłku czuję już ssanie w żołądku. Wolę częściej, a mniej. W końcu dojdę do przerw 3h. :) Przy ostrym treningu zapotrzebowanie dochodzi do 5000kcal (obliczone przez lekarza dietetyka a nie kalkulator), więc mój żołądek rozciągnął się przez lata. Przyjmowanie 3000-4000kcal dziennie pozwalało mi utrzymywać wagę 49kg/162cm przy tłuszczu 12-15%. Teraz bardzo obcięłam ruch i staram się "dietkować" przez problemy hormonalne, które doprowadziły mnie do wagi 55kg(wzrosła jeszcze jak trenowałam ostro). :(

    • angelisia69

      angelisia69

      19 maja 2017, 18:54

      skoro tak do tego podchodzisz ze "meczac sie dodatkowo spala" to niezbyt zdrowe podejscie

    • forever.faster

      forever.faster

      19 maja 2017, 19:25

      Bo odchudzanie nie jest zbyt zdrowe. :) Jakby na to nie patrzeć- zmuszamy swój organizm do zjadania siebie, trzeba doprowadzić go do sytuacji zagrożenia, inaczej nie czerpie z zasobów tłuszczu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.