Cześć!
Przyznaję, że dłuuuugo mnie nie było, ale kto czytał moje poprzednie wpisy ten wie, że sporo się w moim życiu wydarzyło. Wróciłam z półrocznego wyjazdu w Holandii jakieś 1,5 miesiąca temu. STRASZNIE tam przytyłam, a ostatni miesiąc w rodzinnym domu wcale sytuacji nie poprawił. Wszystkie eleganckie ciuchy są na mnie za małe (a naprawdę lubię chodzić w koszulach).
Od początku marca mieszkam w Warszawie. Sama dbam o to co znajdzie się w lodówce i oczywiście garnku. Nie przeszłam od razu na drastyczną dietę, zaczęłam zmieniać swoje nawyki żywieniowe: mniej tłustego, mniej słodkiego (z czym bywa różnie), więcej warzyw. Dużo inspiracji czerpię z diety ABS z Men's Health. Idzie mi dobrze, troszkę jest mnie mniej, tym bardziej, że zaczęłam znowu (po 4 latach przerwy) chodzić na judo. Treningi są wyczerpujące, ale dają ogromną satysfakcję. Trwają 1,5 godziny i mam je raz w tygodniu, w środy.
Nie wiem czy będę dzisiaj ćwiczyć bo się rozchorowałam, ale postanowiłam mimo wszystko pojechać i spróbować. Leci mi z nosa, nie wiem jak będzie i czy ktokolwiek będzie chciał ćwiczyć ze mną w parze.
Kupiłam też rower, mam zamiar codziennie jeździć nim na uczelnię.
Z myślą o Vitalii zaczęłam robić zdjęcia potraw, które sobie gotuję. Wrzucę tu parę zdjęć z przepisami, może kogoś zainspirują.
Tyle na dzisiaj, pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki!
KatRina21
19 marca 2014, 23:39Trzymam, trzymam:) Za Ciebie i za siebie:) Ciekawe jak bylo na judo, przypuszczam, ze nikt katarem sie nie zrazil;) Powodzenia:)
agulina30
19 marca 2014, 12:18trzymam kciuki! uda sie na pewno!