Drogie vitalijki, wsparcie i towarzystwo na drodze;-)
wrocilam czas jakis, do rytmu vitaliowego ale sie tu nie pojawialam, bo wymięła mnie i wyżęła matura mojej córki- emocji i zmian i nerwów całej rodziny - wiec wrocilam z pomocą grupy Piry bo po prostu bym padła.
Jezdze wiec juz od chyba tygodnia na rowerku, dzis 50 min - rekord, oczywiscie, jako leniwiec potrzebuje ksiazki, filmu, audiobooka itd. Dzis najpierw jezdzilam "moze 15 min" potem wstalam bo pokusa byla poprawienia czegos w pokoju, ale wrocilam, po pol minucie, potem jezdzilam 10 min, na chwile przerwa by zdjac spodnie zbyt cieple i zalozyc lekki dres, potem ucieszylam sie ze juz tyle, posluchalam audio potem wzielam ksiazke i czytalam. W pierwszej fazie jezdzilam szybciej, z ksiązka slabiej, jakies 12 /h ale sam ruch mnie wzmocnił. Wczesniej poszłam z męzem na spacer z psami i wszystko razem mnie tak zmobilizowalo, ze teraz grzecznie koncze 1.5 l wody i trzymam diete.
Tez zainspirowal mnie wywiad, który załączyła Gratiss - taki typowy wywiad promujacy ksiazke by byla hitem "wszystko, co wam nie mowia, a on wam powie", poczucie wow, tu mędrzec który odpowie na wszystkie pytania i problemy; przebój połowy sezonu, ale dobra sprzedaż, wiele takich juz widziałyscie. Ale zirytowal mnie ton obserwatora "ludzkosci", - niepotrzebne i wysmiane wszystko, czego nie bylo kiedyś, bo przecież "ludzkość" by wymarła, jakby to bylo az tak niezbedne. Wypowiedzialam sie juz pod wpisem Gratiss z wywiadem, wiec nie bede jeszcze raz, ale poczulam sie zainspirowana by nie byc "ludzkoscią" z oglądu pana sprzedającego swą książeczkę, tylko by byc szczuplejszą, lżejszą, bardziej zadowoloną Florką. Na szczescie jestem za stara (i za gruba) by żyć wg pana reklamującego swe głębokie przemyślania..;;;-)
narazie. jestem w fazie rowerku i dobrze mi to robi.
Rayen
10 maja 2016, 12:29I jak poszła matura? :) Córcia zadowolona? Męcz rowerek, na zdrowie tylko to wyjdzie ;) Pozdrawiam
Florentinaa
10 maja 2016, 13:52Matura w trakcie, bo rozciagniete zjawisko z tego wychodzi. Narazie chyba nie jest zle, ale jeszcze ustny ang, ustny pol i chemia rozszerzona (!!???) . Ale wlasnie mnie rowerek pomaga by nie zwariowac w jej nastrojach... dzieki;-)
SzalonaRuda92
10 maja 2016, 12:22piekny czas na rowerku :P wyrwalosci a bedzie jeszcze dluzszy pozdrawiam
Florentinaa
10 maja 2016, 13:52wlasnie jestem zaskoczona swoimi mozliwosciami;-)!!!