Oj, czytałam Wasze wpisy nerwowo w telefonie usiłując sie opanować i nie wpaść. No więc zachowywałam sie na pewno interesująco dla psychologa, ale uznałam ze lepiej byc świrem - i tak jestem. Zrobiłam sobie listę. Skakałam, ile razy zaczynałam sie rozklejać (mam rekord skakania jednego dnia) wciagałam brzuch, histerycznie piłam wodę, i w kółko wyznaczałam sobie jakies zajęcia, które miały mi dawać poczucie, ze coś sensownego zrobiłam. Udało sie prawie wszystko, jak na taki dzień, naprawde, mimo, ze jeszcze w połowie dnia dostałam po głowie - w końcu musze nauczyć sie z tym żyć i nie karać siebie. Wyglądem wieloryba nie przekonam nikogo, ze cierpię i ma mnie dobrze traktować. Zażeraniem sie i rozpamiętywaniem nie pomogę sobie ani nie wzbudzę miłych uczuć do mnie.
Wczoraj niestety nie ćwiczyłam, bo za dużo ciągle domowników wokół mnie, jedno z dzieci chore, inni wpadają. Dziś rano też nie, bo musze leciec do urzędu. A widze, ze brak gimnastyki, mimo ze dalej chudnę, tylko nieco mniej, jest zły, bo trudniej sie opanować, jestem bardziej zestresowana itd. No nic moze jak wrócę po poludniu zdążę?
bardzo dzięki za wpisy - czymś i kimś sie musiałam podpierać, dostając łomot wokół. Bardzo dzieki/
Magdalenananie
5 lutego 2015, 16:45Dobre sposoby- byle by mieć zajęcie. Ćwiczenia jak najlepsze na wyzbycie się negatywnych emocji- wiem to po sobie ;)
Florentinaa
5 lutego 2015, 22:29MAsz racje - dzis wreszcie cwiczyłam notabene w pokoju hotelowym i mi lepiej
EwaFit
4 lutego 2015, 19:22Kazdy ma takie rozterki, czasem nie warto za bardzo myśleć tylko wstać i działać.....
Florentinaa
5 lutego 2015, 22:40W sumie powinnam sobie to wpisać, Wiesz co zaraz sobie to wpiszę w przypominacza w telefonie na rano. Dzieki
Florentinaa
5 lutego 2015, 22:43wpisałam.
kamci.a
4 lutego 2015, 09:28Nie ma co się załamywać. Ja zauważyłam, że dzięki kontrolowaniu diety mam większą kontrolę nad życiem. Może aż nadto, ale póki co mam same pozytywy :)
Florentinaa
4 lutego 2015, 16:00to samo widze. bardzo mnie to trzyma, bo w aktualnej sytuacji kiedys zareagowałabym obżeraniem itd. Poza tym ja ciagle mam nadwage, wiec moge z zadowoleniem chudnąc dalej czując ze coś mi wychodzi
Florentinaa
5 lutego 2015, 22:44tak, mamy większą kontrolę nad dniem i życiem
karolinaczaplinski
4 lutego 2015, 08:43no ja tez czuje ze wiecej stresu ma sie w glowie jak sie nie cwiczy!!!! ja to tez musze codziennie cwiczyc chociazby skalpel albo mel b. zeby sie odstresowac.....
Florentinaa
4 lutego 2015, 16:01Komentarz został usunięty
Florentinaa
4 lutego 2015, 16:02Wróciłam z urzedu czesc problemu załatwiona i powinno byc łatwiej dalej, co bardzo ułatwi zycie. I masz racje, biore sie za cwiczenia, obiad jest a sprzatanie poczeka. dzieki