Witajcie,
właśnie zrobiłam sobie przerwę od nauki.
Filozofia łatwym przedmiotem nie jest.
Wiecie jak to jest sesja, stres, duuużo nauki.
Przede mną trudny tydzień.
- 2 egzaminy.
- 2 rozmowy o pracę (być może 3)zobaczymy jutro.
- 3 lekcje pływania.
- 2 dni pracy.
- 1 wizyta u ortodonty.
O egzaminy się nie martwię - ,,coś" umiem a jeśli nie zdam, myślę że na poprawkę się douczę i będzie ok.
Nie mam głowy do nauki.
Zdecydowanie bardziej interesuje mnie teraz szukanie pracy, opieka nad tatą i lekcje pływania.
Co do pływania...
Dawniej nienawidziłam basenu. Teraz uwielbiam!!!
Zapisanie się na kurs było najlepszą decyzją jaką mogłam podjąć.
Zaryzykowałam, przełamałam strach.
Było warto!!!
Wiadomo, czasem jestem zmęczona, czasem nie wychodzi ale staram się i nie odpuszczam.
W tym momencie to moja jedyna aktywność. Na inną aktywność po prostu brak sił ale myślę o dołożeniu kilku ,,dywanówek" w tygodniu.
Tata niestety czuje się coraz gorzej - każdy z nas płacze sobie cichutko w kąciku ale gdy jesteśmy razem trzymamy głowę wysoko i mówimy -damy radę!
Mój tata jest niesamowicie silny, nie poddaje się i nadal potrafi żartować.
Kocham go niewyobrażalnie:)
Chciała bym mieć tak żelazny charakter jak on.
Pewne sprawy trzeba zaakceptować. Nie na wszystko mamy wpływ.
Trzymajcie kciuki za rozmowy i za egzaminy, żeby zdać i mieć jeden problem z głowy.
Moja tapeta na telefonie głosi:
SUKCES TO SUMA NIEWIELKICH WYSIŁKÓW POWTARZANYCH CODZIENNIE.
Oto moje motto na ten rok - krótkie, mądre słowa które motywują mnie gdy odzywa się we mnie ten ogromny leń:)
To moje dzisiejsze słowo na niedzielę do przemyślenia;)
Wytrwałości sobie i Wam!
majdeczk
29 lutego 2016, 09:48Wspolczuje problemow z Tata, to musi byc ciezkie przezycie dla Ciebie. Bardzo mi sie podoba Twoje motto na ten rok. Co do basenu tez kiedys nienawidzilam, probuje sie do niego przekonac, ale poki co nie podjelam decyzji o plywaniu :) Super, ze to robisz ;)
reksio85
1 lutego 2016, 14:30Kochana, ja nie wiem czy Ty nie masz już co najmniej tak żelaznego charakteru. Bo siłę masz olbrzymią :) A plany faktycznie ambitne i napięte na cały tydzień. Pozostaje jedynie trzymać kciuki za sukcesy na egzaminach i rozmowach. A dla taty dużo zdrówka i pozytywnych myśli :)
angelisia69
1 lutego 2016, 03:56super nastawienie,mimo przeciwnosci losu trzeba byc w miare pozytywnym.Duzo sil dla taty i dla ciebie!!!A przedmiot masz faktycznie wymagajacy,ale dasz rade!
anpani
31 stycznia 2016, 21:13Bardzo fajne motto! Bardzo do mnie trafia, a najważniejsze,że to prawda ;).
spelnioneMarzenie
31 stycznia 2016, 20:52trzymaj sie skarbie :*
roogirl
31 stycznia 2016, 20:18Przykro mi z powodu taty :(
Niesia92
31 stycznia 2016, 20:10Trzymaj się kochana. Też ostatnio mam sporo stresów, a tata da radę, a Wy razem z nim :)