Przez ostatnie trzy dni był cleaning- jabłka, marchewki, cytrynki i inne warzywno-błonnikowo-podobne twory, ażeby jelitka trochę oczyścić z tych pączków i kiełbachy :D Od jutra- dieta właściwa i ćwiczenia. Czyli działamy wg motta życiowego Krzysztofa I. : 'Racjonalne żywienie, pięć posiłków dziennie [...] uśmiech, moc, fitness, sport! :D Oczywiście, to nie było tak, że ja w ogóle nie ćwiczyłam przez ostatnie miesiące... ćwiczyłam, ale raczej dla rozrywki i z nudów, bardziej chilloutowo niż sportowo. Ale jak tu ćwiczyć z dwoma maluchami przy piersi? No ale teraz powiedziałam sobie, że już nie ma wymówki, w październiku ślub, moja trzydziestka... nie mogę przecież na własnym weselu wyglądać starzej niż Pan Młody!
Kupiłam karnet do klubu fitness. Oczywiście, nie mogłam się zapisać do żadnego z tych w których pracowałam ja, albo mój luby, bo nie chcę żeby zobaczyli panią trenerkę w wersji 'Plus size' (jak to się teraz modnie mówi na większe panie). Pójdę na cudze i będę udawała że pierwszy raz w życiu widzę siłownię.
Plan na jutro? Lajtowo- tbc i stepik (chociaż sztanga kusi :D).
Trzymajcie kciuki :D
babencjalasencja12
2 sierpnia 2013, 15:29bede je jeszcze tiuningowac ;d ale glownie chodzilo mi o to czy nie wygladam w nich gruboo??
LastBell
2 sierpnia 2013, 12:58Dziękuje za rady - znam swoj organizm. 2 lata temu schudłam 12 kg - rok wage utrzymałam, przytyłam 8 kg ale to raczej przez tabsy anty.
funnygirl21
2 sierpnia 2013, 10:55hahah uwielbiam ten filmik z krzysiem hahahahaha, powodzenia!!!
Asiadm
1 sierpnia 2013, 08:35Powodzenia w powrocie do formy :)