przepraszam za tak długaśna przerwe ,niestety życie mi sie pogmatwało odrobinke ,na szczescie powoli wszystko wraca do normalności ...no prawie wszystko ...ci którzy czytali moje wcześniejsze wpisy wiedza ,że w końcu za namową rodziny wybrałam sie na kurs prawa jazdy ,31.03.jechalismy na Piotrków i koleżanka ,która prowadziła (też kursantka) nagle zamiast pedału gazu wcisnęła hamulec do podłogi ,nie musze chyba pisać co nastąpiło...auto stanęło dęba ,na nasze nieszczęscie za nami jechał tir ,który jakoś szczególnie nie zachował bezpiecznej odległości i BUM!!!Z samego zdarzenia pamiętam tylko tyle ,siedziałam z tyłu ,własnie tam gdzie tir walnął,gdy się ocknęłam byłam w szpitalu popodłanczana do jakiejś aparatury ...
kilka dni temu wyszłam ,jestem poobijana ,miałam wstrząnienei mózgu i wyskoczyła mi przepuklina między kręgami szyjnymi ,aż tyle albo tylko tyle bo mogło być znacznie gorzej ...koleżance i instruktorowi nic sie nie stało na szczescie .A teraz do rzeczy ...od tamtej pory jestem cały czas strasznie znerwicowana,nie moge sie uspokoić ,wpada w głupie histerie nad którymi nie panuję a jadąc( jako pasażer oczywiście )ze szpitala do musiałam kilka razy wysiąśc z auta bo dostałam napadu paniki ....to bardzo utrudnia mi funkcjonowanie...ten stres jest silniejszy odemnie ...nie potrafie ani go okiełznac ani zapanować ... pomóżcie co robic???????
UlaSB
18 kwietnia 2015, 12:39Czekać. Sama kiedyś spowodowałam wypadek. Co prawda nikomu nic się nie stało, ale traumę miałam przez dobry rok. Daj sobie czas, to minie. Ale chwilowo, o ile możesz, odpuść sobie jazdę samochodem, nawet jako pasażer. Trzymaj się cieplutko :*
Monika123kg
15 kwietnia 2015, 20:21Kochanie - jestem w szoku . Wracaj jak najszybciej do zdrówka . Nie wiem , może psycholog pomoże pokonać ten stres i strach ?
befit1981
14 kwietnia 2015, 23:06A moim zdaniem daj sobie trochę czasu na histerię;) Jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Przeżyłaś coś bardzo niekomfortowego,wręcz traumatycznego, więc teraz porozpieszczaj się trochę.Olać samochody-zafunduj sobie jakies spacerki, masaże,zakupy, muzyka, seriale, ksiązki, pierdoły-cokolwiek byle odreagować, I pamiętaj-wszystko mija :) Najważniejsze, że nic strasznego się nie stało. I pamiętaj co śpiewał Angelo ;) But there’s danger in the air Tryin’so hard to be unfair Danger’s in the air Tryin’ so hard to give us a scare But we’re not afraid Buziaki, trzymaj się ;)
fiterka
15 kwietnia 2015, 08:06dziękuję♥♥♥
fiterka
14 kwietnia 2015, 11:48powiem szczerze że jestem przerażona ...zawsze wydawało mi sei zem twarda babka ...z psychologiem bardzo dobry pomysł ...dziekuje
KASI2013
14 kwietnia 2015, 11:44współczuje bardzo ... ale biegiem do psychologa taka terapia na pewno pozwoli Ci uwolnić się od tego silnego przeżycia,samej będzie ciężko ...
Festuca21
14 kwietnia 2015, 11:43Może udaj się do psychologa ? on powinien Ci doradzić co robić w takiej sytuacji i jak sobie radzić z tym lękiem