Ano, nie pamiętam :)
Nie pamiętam również kiedy ostatnio miałam choć chwilkę, by tu zajrzeą. Ćwiczyłam codziennie, mało jadłam, przestałam pić piwo i nic.. waga nadal z uśmiechem pokazywała 76. Nagle pewnego dia, jakoś nie potrafiłam pływać, a następnego obudziłam się z 42 st. C i tak prze ztydzień - efekt piorunujący - dzisiaj na wadze 73,1 kg i wszystkie ciuchy lecą. I jak tu wierzyć w dietę i ćwiczenia, kiedy tak jest prościej...
Pozdrawiam.
Ankrzys
31 października 2013, 21:24Super, że waga spada. Oby tak dalej! Wytrwale dążmy do celu. Musi się udać
ellysa
31 października 2013, 19:34ale marzenia czasem sie spelniaja:-)))