Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30 dni do końca lata:)


Zmiany w wadze są - znikome, ale zawsze- opuściłam to diabelne 77, które już było przekleństwem od 2 tygodni - dzisiaj - UWAGA :) 76,9. Myślę, że ostatnio taki wynik to osiągnełam w 2009 roku :)

Mam nadzieję, że się utrzyma.

U mnie od czwartku - przera techniczna w baseniku (@), a sierpień spędzam pod jego znakiem. We wrześniu będzie miesiąc z Ewką. Trochę zaczęłam mieszać w tych aktywnościach, bo zauważyłam, że do jednego rodzaju jakby się organizm przyzwyczajał i nie chudnę. A tak - powolutku, ale w dół HURRA

A teraz uzupełniamy punkty z wyzwania: muszę sobie obiecać, że będę pisać i wpadać na chwilkę codziennie, to akurat skończę do końca lata :)

15. czego najtrudniej sobie odmawiasz? PIWA - to mój ukochany napój i ostatnio strasznie grzeszę, bo w długi weekend to chyba ze 25 butelek poleciało, wczoraj ze 4. Jak sobie pomyślę, o ile byłabym lżejsza, gdyby nie to, to żal, ale ja je tak lubię :)

16. tekst który Cię motywuje - ale pani schudła :)

17.co sprawia Ci najwiekszą trudność w utracie wagi - systematyczne jedzenie - nie mam na to czasu, a w dodatku nie lubię tak często pchać czegoś do dzioba, ale się staram, naprawdę :)

18.co jesz normalnie gdy się nie odchudzasz - wszystko i to w dużych ilościach - przecież z niczego to się ten tłuszcz nie zrobił

19.odchudzasz się w zdrowy czy niezdrowy sposób - raczej w zdrowy - przecież staram sie żyć zdrowo, jak większość dziewczyn na vitalii

20 kiedy zdecydowałaś się odchudzać - 14. lutego 2013 i do dzisiaj walczę - efekty skromne, ale są i bardzo się z tego cieszę i jestem dumna :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.