Długo się nie odzywałam, bo zabiegana jestem strasznie, ale w całym tym zabieganiu często wpadałam do Was Kochane poczytać, jak wam leci.
Nie potrafię pochwalić się spektakularnym sukcesem w tym miesiącu, bo pomimo trzymania diety ( no 2 x zgrzeszyłam piwnie i grilowo :) ) i basenu ( co najmniej 3 x w tygodniu) waga stoi i mnie frustruje.
Ostatnio zwaliłam na upał, a dzisiaj aż się prosi, żeby zwalić na nadchodzący okres.
Obawiam się , że z upragnionego na urlop rozmiaru 40 zostaną nici, czyli ulubione ostatnio 42 (XL)
Ciągłe awantury z ojcem moich dzieci również nie ułatwiają mi życia - nie ma to jak się opić codziennie, pieniędzy do domu nie przynieść, poawanturować się, ryja na dzieci podrzeć, bo słabsze... Czasem myślę, że naprwdę zrobię mu jakąś krzywdę i pójdę siedzieć jak za człowieka
Oczywiście wczoraj znów usłyszałam swój ulubioy komplement - "gruba krowa " ładnie do mnie mówi ? I jeszcze ciągle opowiada, że mnie kocha.
Paranoja, ciężko... I to już ponad 10 lat
Ale ja jestem głupia.
Jutro się zważę, może będzie lepiej. Nawet te dwie siódemki byłyby fajne.
Ale i tak Wam dziękuję, bo siedzę sobie i czytam, a nie podjadam :)
pjolka
21 lipca 2013, 23:51Trzymaj się faceci to gnoje
Fionka27
26 maja 2013, 21:57Macie Kochane rację. Problem w najmłodszym moim synku, który jeszcze nie potrafi sobie świata bez taty wyobrazić. Ja o takim świecie marzę już od dłuższego czasu. Dzięki za wsparcie. Pewnie, jak zwykle, jakoś to będzie.
Herbata185
26 maja 2013, 20:16Schudnij i niech zobaczy co stracił. A ty wtedy zaczniesz nowe życie z dala od niego. Od jutra start...
marysia22
26 maja 2013, 19:14:) oj cieżki przypadek :) słuchaj najważniejsze abyś wiedziała że zdoro chesz się odzywiać dla siebie !!!! wszytsko co robisz rób tylko i wyłącznie DLA SIEBIE !!! nie przejmuj się złośliwościami !!! po prostu walcz o siebie wiem że poczatki sa trudne ale jak już wpadniesz w ten rytm :) to sukces murowany !!!!
pulpet1990
26 maja 2013, 19:01no to ładne poszanowanie. Ja sobie nie pozwalam na takie traktowanie po 7 latach związku. Nie przejmuj się. Schudnij i daj mu powody do zazdrości , niech odpokutuje :D
Lidia1993
26 maja 2013, 18:30Wybacz,ale faktycznie pod tym względem to głupota. Urodziłaś mu dzieci i jesteś dla niego grubą krową?Aż sie we mnie gotuję jak słyszę takie rzeczy;/ A co do wagi,najważniejsze że nie idzie w górę:)