Witam, witam 🙂
1. Kalorie — 5/7 — W urodziny pozwoliłam sobie na trochę więcej, ale raz w roku przecież można. A w weekend lekko zaimprezowałam, więc też było tak sobie.
2. Woda — 7/7
3. Spacery/marsze — 14,7 km — Eh. Wciąż dno, ale pogoda mocno nie zachęca do niczego.
4. MOVEmber — 5/5 — Jest o wiele ciężej niż z Martą. Zaczęłam na spokojnie i połowę czasu wykonuję łatwiejsze wersje ćwiczeń, ale i tak jest moc. Zobaczymy, co przyniesie mi ten miesiąc i czy w ogóle wytrwam do końca wyzwania. Po każdym treningu leżę plackiem i nie wszystkie ćwiczenia jestem w stanie robić przez te 30-40 sekund, ale się nie poddaję i cisnę ile mogę. A to chyba najważniejsze.
5. Cardio — 22 min biegania (3 km) — Trzy razy w tym tygodniu udało mi się troszkę potruchtać i jestem z tego bardzo zadowolona. Muszę się kiedyś wybrać na jakiś dłuższy bieg, żeby sprawdzić ile tak naprawdę jestem w stanie przebiec. Ale to może trochę późnej.
Waga:
77.8 kg
Stwierdziłam, że odpuszczę sobie ważenie, bo miałam zakrapiany weekend i wracając w niedzielę na lekkim nieogarnięciu do domu naprawdę nie miałam ochoty wchodzić na wagę. Do tej pory czuję to w kościach, więc wolę nie psuć sobie i tak średniego samopoczucia.
A z rzeczy nie do końca związanych z odchudzaniem, w czwartek miałam urodziny i wstając pomyślałam sobie, że byłoby miło, gdyby spadło choć troszkę śniegu. I spotkała mnie cudowna niespodzianka, bo około 12 zaczęło sypać i cały dzień się śnieg utrzymywał. Było w cholerę zimno, ale kilka minut na tym rześkim powietrzu spędziłam. Od czasu do czasu lubię jak mróz szczypie w policzki.
Dobra, to by było na tyle.
Czy tylko ja nie potrafię ogarnąć, że święta czają się już praktycznie za rogiem? Kiedy to minęło?
marylisa
8 grudnia 2020, 21:20Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Spełnienia marzeń :)
finebyme
9 grudnia 2020, 15:05Dziękuję bardzo 😊
Kolastynka
8 grudnia 2020, 12:11No pewnie, po co wchodzić na wagę jeśli ma Cię zdołować, chociaż ja myślę że byłby spadek 😁 no właśnie święta, a ja przekładam sprzątanie z dnia na dzień jak by święta miały być co najmniej za miesiąc 🤣
finebyme
9 grudnia 2020, 15:05Co do spadku nie jestem pewna, ale jednak wolałam sobie darować. Na ten moment ważenie nie jest dla mnie musem, więc postanowiłam, że jeśli nie będę czuła się na siłach, by przyjąć go na klatę, zwyczajnie tego nie zrobię. Ja też jeszcze nie zaczęłam świątecznych porządków, ale powoli tworzy się jakiś plan działania, więc raczej do Wigilii się wyrobię 😜
kklaudia1882
8 grudnia 2020, 10:40Wszystkiego najlepszego 😊 fajny prezent miałaś. Marzy mi się żeby spadł śnieg i trochę poleżał. Było by miło 😊
finebyme
9 grudnia 2020, 14:58Dziękuję bardzo 😊 Chyba najlepszy, jaki mogłam sobie wymarzyć. Również pragnę śniegu, ale u mnie to raczej już go nie zobaczę. Nawet na te kilka godzin 😢
Agnusia93
8 grudnia 2020, 10:27Ja bym chciała by wreszcie przyszedł mróz na dłużej i śnieg poleżał. Brakujei takich zim... A jestem z tych cieplolunnych 🤣🤣
finebyme
9 grudnia 2020, 14:56Ja także. Serio, jakby teraz spadł taki fest śnieg, to byłabym pierwsza do skakania po zaspach. Oj, byłoby cudownie...
CzarnaOwieczka85
8 grudnia 2020, 09:18Wszystkiego najlepszego!!!
finebyme
9 grudnia 2020, 14:55Dziękuję bardzo 😊