Chyba nadszedł czas, aby w końcu coś o sobie powiedzieć.
W najkrótszym skrócie:
Końcówka roku 2k15 — 108 (albo i więcej) kg i wycieczka do szpitala na ponad 3 tygodnie, po której dowiedziałam się, że mam cukrzycę.
Końcówka roku 2k16 — 94 kg — ruszenie dupy z łóżka i postanowienie poprawy.
Końcówka roku 2k17 — 84 kg — cudowne czasy i cudowne długie spacery, zapijane hektolitrami wody.
Połowa roku 2k18 — 82.2 kg — najniższa waga, jaką miałam od x czasu, po której trochę za bardzo poluzowałam.
Końcówka roku 2k18 — 85 kg — tutaj jeszcze było w miarę okej.
Końcówka roku 2k19 — 95.7 kg — wracamy do punktu wyjścia po roku całkowitego lenistwa i rezygnacji z systematycznej (jakiejkolwiek) aktywności fizycznej.
Maj 2k20 — 91 kg — ulga, że kilogramy powoli sobie lecą, nawet jeśli nie zawsze udaje mi się utrzymywać "czystą michę".
Od powrotu na ten portal tworzyłam ten wstępniak kilka razy, w różnych formach i o różnej treści, i za każdym razem rezygnowałam z publikacji, ale chyba w końcu dojrzałam na tyle, że nie stresuje mnie dodanie tego czegoś. A przynajmniej nie tak bardzo jak na początku.
Uwielbiam czytać pamiętniki Vitalijek i stwierdziłam, że czas pozostawić również coś od siebie. Postaram się coś jeszcze od siebie kiedyś napisać, ale nic nie obiecuję.
Więc oficjalnie witam wszystkich serdecznie :)
polin108
18 maja 2020, 15:35Też powróciłam po x czasie, więc witaj w klubie :) Uważam, że takie pisanie pozwala pozbyć się złej energii, wyżalić się, pochwalić! Dojść do ładu z własną głową i emocjami. Jestem jak najbardziej na tak! Powodzenia!
finebyme
18 maja 2020, 20:00Dziękuję :) mam nadzieję, że dzięki temu trochę mi się w tej łepetynie poukłada, bo bez tego ani rusz.
polin108
18 maja 2020, 21:20Na pewno :)
SneAncra
13 maja 2020, 10:47Cześć :) Przede wszystkim gratuluję podjęcia tej trudnej decyzji, żeby ponownie o siebie zawalczyć - to duża zmiana z na "od jutra", "od poniedziałku" na "od dziś"! Chyba większość osób jest tymi nieszczęśliwcami, że nie może po prostu leżeć na kanapie i zajadać czekolady, a przy tym wyglądać i czuć się super. Także my biedaki, które muszą trochę bardziej zwracać uwagę na to, co jedzą i regularnie ruszać tyłek musimy trzymać się razem ;) Życzę dużo silnej woli w walce z pokusami i wierzę, że i tym razem jak będziesz walczyć, to odniesiesz sukces. Myślę, że taki "pamiętniczek" dużo daje - bo jednak i można śledzić czasem uciekające nam stałe motywy w naszym zachowaniu (np. kiedy najbardziej grożą nam niezdrowe pokusy), a i jakoś może to zabezpieczać przed odpuszczaniem (bo co czytelnicy pomyślą ;D), a jak trzeba - dostać trochę wsparcia i kopa w dupę :)
finebyme
13 maja 2020, 13:52Kop w dupę zawsze wpływa na mnie dobrze, więc mam nadzieję, że w razie kryzysu otrzymam jakiegoś porządnego 😋 Powrót jest ciężki, bo wiem jak to jest być "mniejsza" i chciałbym mieć wszystko na już. A jak wiemy, tak się nie da i trzeba się mocno namęczyć.
ex_aequo
12 maja 2020, 07:17Witam 😊 pisanie tut j bywa wielką motywacją. Powodzenia!
finebyme
12 maja 2020, 08:29Dziękuję i również życzę powodzenia :D
WracamDoFormy2020
12 maja 2020, 00:30dobrze, że się zdecydowałaś. Dużo lepiej pracuje się nad sobą, wiedząc kto okazuje nam wsparcie i kogo my motywujemy. Tak anasza mała, motywacyjna społeczność. Pracuj nad sobą, ćwicz silną wolę, i dąż małymi krokami do celu. A co do wpisów - nie ma się co wstydzić. nawet, gdybyś miała dodac wpis o treści "ZAWALIŁAM PO CALOŚCI I ZJADŁAM KARTON CZEKOLAD" to żaden wstyd. jesteśmy tu od tego by to przyjąć, pochwalić, a jak trzeba to i opieprzyć ;) powodzenia!!! witamy na pokładzie!
finebyme
12 maja 2020, 08:29Już po tym jednym wpisie mi lepiej na duszy i skrycie planuje kolejne :D ale różnie ze mną bywa, więc poczekamy kilka dni i zobaczymy czy dalej będę taka happy ^^
nuska1918
11 maja 2020, 22:56Cześć 😊 szczerze życzę powodzenia! Tak myślę sobie, że samo odchudzanie to tylko połowa sukcesu, najgorsze są 'powroty do normalności'.. Sama za pierwszym razem zrzuciłam z Vitalią 10kg, popuściłam, w ciągu roku wszystko wróciło 🙄 nie jesteś sama, jak to mówią - w kupie siła 👌🏾💪
finebyme
12 maja 2020, 08:26Utrzymanie wagi to masakra -.- najgorsze jest to, że człowiek na początku tak naprawdę nie zauważa, że przestał się "starać". Dopiero jak samo spojrzenie na wagę leżącą spokojnie na szafie zaczyna wywoływać panikę jest takie: Oho, chyba mamy problem xD ale nie ma co, jak już raz się coś udało, jest duża szansa, że uda się po raz kolejny
Kasia3044
11 maja 2020, 15:55Hej! Spróbuj pisać regularnie, mi nic tak nie pomogło do tej pory :) Dobrze jest wszystko sobie w ten sposób uporządkować, a dziewczyny zawsze są żeby podtrzymać na duchu, po radzić.... zobaczysz że w kupie raźniej :)
finebyme
12 maja 2020, 08:23Coraz bardziej przekonuję się do regularnego pisania, poczekamy zobaczymy ;) wsparcie na pewno się przyda, a bycie jedynie duchem na tym portalu na dłuższą metę nie jest zbyt ciekawym wyjściem, co wiem z własnego doświadczenia
avocadooo
11 maja 2020, 13:51No niestety ale wygląda na to że schudnięcie to jeszcze nic, najtrudniej utrzymać wagę :/ Trzeba się nauczyć zdrowo żyć i może wtedy będzie to łatwiejsze :) Mi jest troszkę łatwiej jeśli wiem że jest tu na vitalii dużo osób które tak jak ja mają nadwagę lub otyłośc i walczą - a że raz jest lepiej, a raz gorzej to trzeba to jakoś znieść :) Powodzenia kochana! :)
finebyme
11 maja 2020, 14:02Tak, sama wiedza, że nie tylko ty się dwoisz i troisz, żeby spadło przynajmniej te pół kilo, jest mega pomocna. Ma się o czym myśleć, kiedy nadchodzą te trudne chwile, gdy jesteś o krok od popełnienia jakiegoś grzeszku. Chociaż z drugiej strony wyrzuty sumienia są mniejsze, bo wiesz, że nie tylko ty miałaś chwilę załamania. Ale jako osoba uwielbiająca się nad sobą pastwić, traktuję to bardziej jako motywator niż usprawiedliwienie ^^ Tobie również życzę powodzenia i trzymajmy się chudziutko :D
kklaudia1882
11 maja 2020, 11:44Pisanie tutaj pomaga :)
finebyme
11 maja 2020, 12:47Widzę to po osobach, które obserwuję, to szczerze cudowne. Mam więc nadzieję, że ponownie się do tego nie zniechęcę i jakoś to będzie :D
CzarnaOwieczka85
11 maja 2020, 09:45Witaj i trzymam kciuki za Ciebie😘😘😘
finebyme
11 maja 2020, 12:44Dziękuję :) trzymajmy za siebie kciuki i oby niedługo można było sobie gratulować kolejnych i kolejnych małych sukcesów
Tysiek7
11 maja 2020, 09:14Hej!:) zmiany w kg u Ciebie spowodowane są tym, ze jak trochę trzymasz się jakiegos planu waga stoi albo leci w dół, trochę pofolgujesz i są efekty, nie Ty jedyna, takich tu historii jest mnostwo. Super, ze tu jestes, mnostwo tu inspiracji i motywacji :) ja jestem tu od nie calego miesiąca i nie zaluje :) duza dawka motywacji, sukcesow i porazek :) wytrwalosci, pozdrawiam ;)
finebyme
11 maja 2020, 12:42To jest chyba na tym portalu najepesze - że większość osób ma za sobą już jakieś próby odchudzania, że nie zawsze wszystko wychodzi, ale obserwowanie innych użytkowników daje porządną dawkę motywacji i uświadamia, że trzeba po prostu starać się dalej. Jeden gorszy dzień nie przekreśla wszystkiego. Tobie również życzę wytrwałości i oby kilogramy i centymetry powoli znikały :)
oliwecka
11 maja 2020, 09:07Witam i powodzenia :)
finebyme
11 maja 2020, 12:37Dziękuję i również życzę powodzenia :D