` Ale sobie pofolgowałam w ten weekend, niby tylko 100 kcal na plusie, ale jakoś tak dziko mi oglądać sumę powyżej 1300 kcal ;p . Poprawię się! I promise ;] .
...
Jutro dzień prawdy , ważenie i mierzenie, okaże się ile warte były moje wysiłki i starania. Niby czuję różnicę, brzuszek chyba się spłaszczył, ciuchy jakby luźniejsze, tak jakby powoli reguluje mi się praca jelit (czyt. sprawy kibelkowe) nie ciągnie mnie aż tak bardzo do jedzenia, w sensie, że nie mam ochoty się objeść do obrzydzenia , ale ciekawa jestem czy ma to swoje odzwierciedlenie na wadze i centymetrach. Jestem z jednej strony przestraszona , a z drugiej podekscytowana, okaże się rano ;] . Oczywiście wam się pochwalę i mam ogromną nadzieję , że będę mieć czym.
...
A propo ciuchów : w moje ulubione spodnie które ostatnio miałam na tyłku w maju ubiegłego roku na wyjeździe do Szwecji, jeszcze się nie mieszczę - ale już niedługo ;p i się w nie wbiję bez żadnego wysiłku. No dobra wchodze w nie ale czuje się jak sardynka ... , wszystko mi z nich wypływa, ściska i czuję się mało komfortowo, a jakbym się w nich schyliła to pewnie poszły by w szwach . Zobaczycie że jeszcze wstawię Wam świeżą fotkę jak się w nich wdzięczę ^^ .
MENU
[7:00] bułka ciemna z ziarnami 87 g. , serek wiejski light 200 g. , dżem gruszkowy z sokiem z pigwy 40 g. , kawa 2 in 1
[11:00] bułka ciemna z ziarnami 79 g. , serek kanapkowy z przyprawami 25 g. , 2 liście sałaty 19 g. , ogórek konserwowy 41 g. , kawa z automatu
[14:00] jogurt FruVita ananasowy 300 g.
[17:30] jabłko 207 g. , sałatka z 3 pomidorów 439 g. z ogórka 69 g. ketchupem 40 g. , 4 deseczki żytnie
SUMA : 1398 kcal / 1300 kcal
PODSUMOWANIE TYDZIEŃ II
1. Dużo więcej ruchu jak w tygodniu poprzednim ;]
2. Absolutny brak wpadek
3. Spędzałam sporo czasu z konikami <3
4. Zdrowo się odżywiałam.
...
brooklyn2000
4 marca 2013, 05:37dobrze Ci zrobiło to 100 na plusie, jestem pewna. Ale coś w tym jest że 1300 dziwnie brzmi, a nie te standardowe 1200. Jednak sama będe starać się jeść ok. 1400. Tak będzie lepiej:) Jutro pisz jak Ci poszło z wymiarami i wagą. :) A gdybym ja mogła napisać tyle pozytywnych zdań.... No może trochę o samopoczuciu, bo do jedzenia mnie nadal trochę ciagnie. U mnie czeka pół szafy spodni :D :D
Rwetes
3 marca 2013, 22:26Ja tez czekam, aż się wbije w stare ciuchy. I mierzę je z lubością. I cieszę się jak je zapnę, czy w ogóle włożę nawet jeśli czuję się jak sardynka. I myślę, jeszcze trochę i będą luźne jak kiedyś. A 1400 kcal to nadal niewiele. Ty pewnie masz inne zapotrzebowanie kaloryczne ze względu na wzrost, ale ja np. podstawową przemianę materii mam teraz 1500 więc nawet poniżej tej liczby nie schodzę i 1400 jawi mi się jako super mało ;) nie ma co spinać ;d
sizeminus
3 marca 2013, 20:28Wiem jak ciezko sie wyrwac ze wszystkich takich złych nawyków, bo mam straszne problemy, zeby rzucić cięcie się... A co do jedzeniea, to tyle razy próbowałam wymiotowac i nigdy nie mogłam, dlatego teraz wypluwam po prostu przerzute jedzenie....
fit.heart
3 marca 2013, 19:05to się idealnie dokształcisz ;D
fit.heart
3 marca 2013, 18:40jeśli kręci Cie erotyka pisana, a nie tylko praktyczna to z pewnością spodoba Ci się ta książka ;)
MonikaP1993
3 marca 2013, 18:39Oj na pewno nie będzie źle :) Trzymam kciuki za spadki :) Oby były :)
Sturbuck
3 marca 2013, 18:34ega,trzymaj tak dalej,rzadzisz normalnie :)
fit.heart
3 marca 2013, 18:32optymistyczna prognoza na jutro ;) ;*