` Dziwne, ale dziś czułam się dziwnie, czułam się szczupło ... ? Naprawdę mnie to zaskoczyło bo dawno nie doświadczyłam takiego odczucia. Było to naprawdę miłe i przyjemne ;] . Nawet przechodziły mi przez głowę myśli żeby się nie odchudzać, a na pewno nie teraz, odłożyć to do wiosny, gdy będzie to łatwiejsze. Odżywiać się zdrowo, prowadzić zdrowy tryb życia. Były to jednak przebłyski zdrowej świadomości ? Czyżbym zdrowiała ? W końcu jakby się nad tym zastanowić w ciągu ostatnich 2 miesięcy miałam średnio jeden - dwa napady na 10 dni . Wolę jednak poczekać z pochopnymi decyzjami , by potem znowu nie żałować ;] . Gdy do głosu dojdzie moje drugie zakompleksione JA. Chyba to przeziębienie i nieprzespane noce zaburzają mi racjonalne myślenie ... . Nad faktem porzucenia odchudzania trzeba się głębiej zastanowić, przecież ja chcę być szczupła, chcę pięknie wyglądać w bryczesach i długich butach do jazdy konnej, chcę włożyć sukienkę bez żadnej krempacji, chcę latem chodzić w krótkich bluzkach odsłaniających płaski brzuch ... .
W mojej głowie ciągle trwa bitwa, na śmierć i życie, o przetrwanie, o władzę i przywódzctwo, a kto wygra - naprawdę nie wiem . Szala zwycięstwa przechyla się raz w jedną raz w drugą stronę ... .
MENU
[5:00] kawa z mlekiem 2 %
[9:40] bułka fitness 90 g. , serek mascarpone w plasterkach 18.8 g. , 2 listki sałaty 15 g. , sałatka konserwowa (ogórek, papryka i cebulka w zalewie octowej) , Gorący Kubek barszczyk czerwony
[15:00] miseczka krupniku 514 g.
[18:00] surówka koperkowa 300 g. , 2 kromki chleba słonecznikowego 129 g.
SUMA : 1136.94 kcal / 1000 kcal
...
PS. Miało być do 1000 kcal, nie wyszło , trudno, byłam głodna, przynajmniej się najadłam zdrowymi kaloriami, a nie śmiećmi ;] , muszę myśleć pozytywnie ! tym bardziej że mam załamanie dietowe ;p .
...
Zapowiada się kolejna nieprzespana noc, zbliża się wieczór , a mnie już dusi kaszel, nic nie pomaga, syropy, tabletki, gorąca herbata ... . NIC ! Mam dość ! Łapią mnie takie napady , że aż mnie dusi, a przepona i mięśnie brzucha mnie bolą jakbym miała zakwasy po ostrym treningu ;[ . Znowu nie będę spać, znowu będę myśleć, znowu jakieś głupoty będą mi się przewalać przez głowę .
brooklyn2000
19 lutego 2013, 19:05Dziękuję za ten wpis. Wyeliminował głod psychiczny na tych parę chwil dłużej :**
FierceGyal
19 lutego 2013, 17:32Podejmowałam próby leczenia, ale wywoływały u mnie wręcz odwrotny skutek. Wygrałam z tym sama. Na początku było ciężko, za to teraz nie potrafię pojąć, jak mogłam tak żyć... Może to zabrzmieć śmiesznie, ale trzeba mocno w siebie uwierzyć i zawziąć się, a na prawdę może się udać
sizeminus
19 lutego 2013, 17:18jeeeeeeej, to miałaś boskie uda, ale skoro teraz masz niecałe 50, to tez na pewno nie sa złe ;) wiesz z wiekiem człowiek tyje i niestety trzeba się z tym pogodzić ;c też kiedyś byłam duzo szczuplejsza, no ale czas zrobił swoje
aannxx
19 lutego 2013, 17:14Mało jedzenia, gorące kubki to gowno za przeproszeniem;)