Dzisiaj wszystko zgodnie z planem. Może trochę za mało jedzenia ale za to poprawiłam picie. 45 minut roweru po pracy, nie dałam rady rano, było za zimno by wyścibić nos z pod kołdry :)
Dzień lekko nerwowy, Klient wyprowadził mnie z równowagi dość mocno gdy upomniałam się o nieuregulowaną fakturę. Burak straszny, płacić nie chce i jeszcze się awanturuje że śmiem przypominać. Cóż, taka praca.
Jutro zrobię pomiary i musze zainteresować się tętnem do moich aerobów. Koleżanka pożyczyła pulsometr. Robi się coraz poważniej. Fajnie, podoba mi się.
Robota się robi, satysfakcja jest a efekty przyjdą z czasem.
Pozdrawiam!
ar1es1
27 stycznia 2015, 22:49Tez lubie Gacke jako trenerke;))\Co do pracy wspolczuje takich klientow:-/ Pozdrawiam :))
ewelajnax
28 stycznia 2015, 07:23O tak , z Gacką się bardzo przyjemnie dywanuje :) Mało paplania, same konkrety. Pozdrawiam również :)