Przez ostatnie kilka dni obżerałam się jak pojebana, ale mój mózg chyba w końcu zrozumiał że to jest prosta droga do otyłości. Nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze, gdy zobaczyłam w spodniach z Croppa moje grube nogi. Chyba to mnie najbardziej zmotywowało. I do tego po nocnych atakach żarłoctwa przytyłam 1 kg, czyli waga wskazywała już 59 kg. Dzisiaj miałam zjeść tylko jogurt po szkole, ale jak mieliśmy lekcje w sali 12 czyli pod sklepikiem widziałam jak każdy kupuje coś do jedzenia i też sobie kupiłam drożdżówkę. Byłam bardzo głodna, bo wstałam przed 6:00 i nie jadłam nic do 10:30. Po szkole zjadłam miseczkę zupy wiśniowej i do tego ziemniaki smażone. Później byłam trochę zawiedziona, że tyle zjadłam a planowałam tylko jeden jogurt. Ale coś mnie zmobilizowało, wzięłam Thermo Speeda i poszłam biegać. Przebiegłam 8 km i potem poszłam jeszcze 40 minut na rower. Po powrocie do domu byłam mega spocona, ale MEGA szczęśliwa, że sama z siebie to zrobiłam, nikt mnie nie zmusił czy coś. Po prostu ja tego chciałam. Jakie to jest miłe uczucie. Najpierw ci się nie chce, ale po dokonaniu tego jestem szczęśliwa i dumna z siebie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.