Na wadze 86,7kg. Nieduży spadek bo 200g ale zawsze spadek. Dzisiaj dalej kontynuuję zdrowe ale normalne jedzenie. Bez fitness.
Posiedzę w domu. Zrobię obiad. Wyprasuję. Pali sie w kominku. Jest fajnie.
Czekam, aż córka wróci z Poronina do Krakowa.
Nasypało mnóstwo sniegu i jest ślisko.
I jutro niestety znów do pracy.
A tak na dworze: