Po ładnym wczorajszym dniu jedzeniowo i ćwiczeniowo zeszła woda i waże 0,6kg mniej. Dzisiaj na wadze 87,4kg. I oby tak dalej z taką tendencją spadkową.
Już jestem po siłowni, zjadłam śniadanie. Teraz relaksik domowy. Jestem sama. Córka pojechała na wyjazd integracyjny do Poronina. Boję sie o nia bardzo, bo nasypało śniegu po pachy i jest ślisko na drogach. Zwłaszcza tych wsiowych drogach. Syn w szkole, odbieram go o 14.00. Mąz w pracy. Wiec jestem sama, z moim piesiurem. I jest fajnie.
Dzisiaj nastroj dobry. Jednak samotny pobyt w domu, dobrze na mnie działa . Mam tez poczucie, że poćwiczyłam i dlatego też dobrze się z tym czuję. Poukładam sobie mysli w głowie, póki jestem sama.
Znalezione na FB: