nie jestem zadowolona, to nie tak miało być
....mimo że cały czas próbuję walczyć, moje dawna "JA" ciągle ma przewagę
:(
DIETA, jak cię mogę , ale ciągle za mało się ruszam i jakoś nie mogę zwalczyć w sobie tego...LENISTWA, to jest straszne. Niby człowiek wszystko wie , wie czego chce , wie co chce osiągnąć a dupy ruszyć nie może. Szukam w sobie jakiegoś powera, jakiegoś zapalnika - i kur... dupa. Ciągle mam lepsze zajęcie. Wpadam na siłkę , ale tylko od czasu do czasu, orbitrek w sypialni aż się prosi, od czasu do czasu rozkładam matę i trochę się powyginam - ale to ciągle mało mało mało. Chcę więcej i sama nie wiem co mnie powstrzymuje, jakaś zjeba... jestem . A MÓWIĄ ŻE JAK SIĘ CHCE ....
Waga waha się między 89-90 i gdyby tylko ....
Czy to zemną jest coś nie tak, siedzę i marudzę zamiast zabrać się do roboty.
Może znajdzie się coś co pokocham, może jeszcze nie znalazłam czegoś odpowiedniego dla siebie. Nie wiem o co kaman....
Zawsze walczyłam, wyznaczałam sobie cel i parłam do przodu i zawsze jakoś to szło, nawet kiedy byłam mega zmęczona, a teraz ... Co się zemną dzieje, to nie ja . Hmmmm, ale jak dłużej pomyślę to chyba właśnie z tym odchudzaniem nigdy mi nie wychodziło, przecież który to już raz.. ten miał być ostatni i co... czuję że wymiękam, że po raz kolejny się poddaję , a przecież nie tak miało być. NAJTRUDNIEJSZE W ŻYCIU JEST ODCHUDZANIE :(
ewa211980
1 czerwca 2017, 16:53Dzięki:)) za wsparcie , przyda się :))
Monika123kg
1 czerwca 2017, 14:03Walczymy kochana dalej,dlatego mam ze sobą łopatę i zakopujemy Twój dołek :)
aska1277
31 maja 2017, 20:48Walczymy do skutku :) Nie poddajemy sie :)
Nattiaa
31 maja 2017, 07:13a może zajęcia grupowe fitness? ja je bardzo lubię i chodzę w każdej wolnej chwili :)
Take_This_Chance
31 maja 2017, 07:12To się nie odchudzaj. Słowo "dieta" i "odchudzanie" już na samym wstępie wywołuje w nas bunt - coś/ktoś będzie nas ograniczał, będzie nam coś narzucał, kazał wykonywać jakieś ćwiczenia itp. Lepiej podejdź do tego jak do zmiany stylu życia - odżywiaj się zdrowo - zwracaj uwagę na czystą miskę - niech ona stanowi 90%, 10% zostaw sobie na przyjemności. Odżywianie to 70% sukcesu więc całkiem sporo, ale pozostaje jeszcze 30% na aktywność fizyczną - bądź co bądź 30% to też całkiem sporo - zadbaj o to, ale rób to co lubisz - od siłowni wolisz rower - idź na rower, od orbitreka wolisz szybki spacer - idź na spacer. Spokojnie, małymi kroczkami dasz radę. Trzymam kciuki :)