Idzie mi fatalnie. Słodycze, obiady w mcdonaldzie, pizze. MASAKRA! Przysięgam, że niemal czuję jak rośnie mi druga broda z nadmiaru tłuszczu. No udach pojawiły się nowe rozstępy. Okropność. Dzisiaj idę pobiegać. Słuchawki, dresy i adidasy. Mam zamiar biegać codziennie. Nie chcę rezygnować ze szczupłe sylwetki tylko dlatego, że miałam parę dni słabości. Muszę się ogarnąć i iść dalej.
W weekend będę w domu, więc będę miała okazję zmierzyć się z wagą. Boję się strasznie, że przytyłam, ale jakoś trzeba to przeżyć.
fitnessmania
18 marca 2017, 19:10Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - ranking środków odchudzających xxally
Ewi44
16 kwietnia 2014, 18:56wszystko jest dla ludzi, jeśli czasem masz ochotę na coś to to zjedz ale w mniejszej ilości, lepsze to niż zachłanne rzucanie się na jedzenie w skutek czego jemy więcej niż powinniśmy
Wiosna122
16 kwietnia 2014, 18:50uuu na takim jedzeniu, długo nie pojedziesz :( po tym sie tyje momentalnie, cos o tym wiem ;(((
Dariaaaaaaaaaa
16 kwietnia 2014, 17:59,,Dopóki walczysz-jesteś zwycięzcą,, Co ci daje jedzenie? np. przyjemność,ulgę,radość?