Od czasu świat, nie potrafię się ogarnąć. Niby dieta trwa, ale bez przekonania. Nie ćwiczę, nie pedałuje na rowerku, nie pije wody, nie prowadzę tabelki. Masakra. Waga się waha miedzy 64-65, więc jem tyle, żeby nie tyć. Dobre i to. Poprzedni weekend był ciepły, więc prawie cały czas pracowaliśmy na działce- ruchu po kokardy. Kroki udaje mi się utrzymywać na przyzwoitym poziomie, bo jednak codziennie na zakupy piechotą.
Mam ostatnio fazę na banany. Zwykle przygotowuje sobie wieczorem śniadanie, czyli niezmienną owsiankę z bananem i te banany tak pachną… nie potrafię się oprzeć i zawsze dwa-trzy zjem. Post przerywany w związku z tym jakiś taki niemrawy, bo okno żywieniowe mi się wydłuża do 10 godzin. To chyba ciąg za słodkim, którego nie jem, a czuje że nadciąga niechybnie comiesięczny dzień cukrowy. Tęsknie patrzę na ciasta w sklepach i ostatkiem silnej woli powstrzymuje się, żeby nie kupić. Wypadałoby wytrzymać do maja, ale nie wiem czy dam radę. Lecę na rezerwie.
I jeszcze ta zniechęcająca pogoda. Kto to słyszał, żeby była zima w kwietniu. Miałam poprzesadzać domowe kwiatki, ale mi się nie chce. Musze przepikować pomidory i paprykę, ale chęci też jakoś brak. Niechże już zaświeci choć słońce, to ożyję.
Lizzyl
17 kwietnia 2021, 08:39Od świąt już trochę czasu minęło, pewnie każdemu się zdarzyło popłynąć, mi też :) ale już od ponad tygodnia trzymam się zdrowych nawyków i regularnie ćwiczę, szkoda tracić czasu :) Też czekam już z utęsknieniem na tą piękną wiosenną pogodę :)
eszaa
17 kwietnia 2021, 10:40mam nadzieje, ze wreszcie wyjdzie słoneczko i bedzie łatwiej zapanować nad pokusą bananową.Jak paskudnie za oknem, to tylko jeśc i spać
Pola789
16 kwietnia 2021, 21:38Ja ogarnianie rozpoczęłam wreszcie wczoraj i pierwsze dwa dni uważam za zaliczone. Bananów nie kupuję bo reaguję na nie tak jak Ty natomiast nie mogę się oprzeć pomarańczom :) Dzień słodyczowy sobie zorganizuj, ulegnij pokusie i będziesz znowu miała spokój na miesiąc... Pogoda rzeczywiście okrutna i zniechęca do aktywności ale przecież kiedyś się wreszcie poprawi i słońce postawi nas do pionu :)
eszaa
17 kwietnia 2021, 05:23bo to końcówka odchudzania, to i mobilizacja szwankuje.Małe dwa kilo przydałoby sie jeszcze zgubic , ale skoro i tak jest juz dobrze, to po co sie spinac:) takie pokrętne myslenie usprawiedliwiajace lenia:)
daemon.next.door
16 kwietnia 2021, 16:27Samo nie tycie ja osobiscie traktuje jako sukces, takze dobrze Ci idzie jak na okres bez motywacji :) Pogoda nie rozpieszcza, to fakt, nawet snieg sie trafia... ja tez czekam na lepsze czasy. Slonca troche wyjdzie to czlowiek tez sie cos wiecej porusza po dworze i od razu bedzie inaczej. Ja tez czekam na lepsze czasy.
eszaa
16 kwietnia 2021, 16:32jesli nie jem słodkiego, to waga nie wzrosnie, bo poza tym diete trzymam.Z ruchem tylko troche kiszka
CzarnaAgaa
16 kwietnia 2021, 14:45Jeszcze będzie lepiej...z pogodą ,z dietą i z natchnieniem Trzymaj się ciepło 🤗
eszaa
16 kwietnia 2021, 14:49pewnie tak. Trzeba przeczekać
araksol
16 kwietnia 2021, 14:04pogoda faktycznie fatalna...
eszaa
16 kwietnia 2021, 14:37tylko spać...
Julka19602
16 kwietnia 2021, 13:56Masz rację promyk słońca inaczej działa na naszą psychikę chce się działać. Ja też po świętach bardzo mało ruchu nawet rower stacjonarny nie jest używany. Gdy będzie pogoda będę maszerowac. Kg w miejscu. Pozdrawiam
eszaa
16 kwietnia 2021, 14:36jakoś tak bardziej sie chce kiedy pogoda słoneczna. Ja maszeruje i w niepogode, tylko mogłabym i pocwiczyc z yt i popedałowac, a na taką dodatkową aktywność nie mam nastroju
beatawalentynka
16 kwietnia 2021, 13:07Mam bardzo podobny nastrój. Nic mi się nie chce. Do słodkiego jakoś na szczęście mnie mocno nie ciągnie, jak się zdarzy to miodu łyżeczkę jem i już ok. Ogród na mnie czeka, mąż dzisiaj mi ładnie przygotował 3 razy większy niz dotychczas, będzie co robić. Ale gdzie te słoneczko, no gdzie ?
eszaa
16 kwietnia 2021, 14:34na mnie tez czeka działka i tylko pogoda niełaskawa, bo byłoby co robić i ruchu wiecej zażywać
kasiaa.kasiaa
16 kwietnia 2021, 11:45Na pogodę to już nie mam słów 🙈
eszaa
16 kwietnia 2021, 12:47ktos nas tam na górze nie lubi chyba
Marcelli
16 kwietnia 2021, 11:33Myślę, że powinnaś wpaść na dobry tor jeśli chodzi o treningi. Nawet jak piszesz, że trzymasz dietę to warto spalić trochę kalorii. Ja mam sporo czasu więc ćwiczę rano i wieczorem. Oczywiście obowiązki mam więc wszystko staram się pogodzić. Życzę miłego dnia.
eszaa
16 kwietnia 2021, 12:46spalam kalorie na spacerach. wchodzenie na górę z obciążeniem to niezły trening, zapewniam :)