Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 42- zastój


Niestety nie udało mi sie utrzymać wagi na poziomie 68,9. Krótko trwało i cieszyło, a teraz jakiś zastój na 69,3 od prawie dwóch tygodni i nie chce ruszyć niżej. Dieta ta sama, ruch na stałym poziomie i kiszka. W dodatku wczoraj skusiłam sie na kilka rafaello, wiec masakra się zrobiła na całej linii, Wpadłam się pożalić bo i tak pozostaje czekać na cud. Jedyny plus, że to nie przebrzydłe siedemdziesiąt tylko szóstka z przodu. Trzeba dostrzegać plusy, żeby się nie poddawać. Pewnie dopóki sie nie zmuszę do picia wody to będzie tak opornie szło, a /nie/picie to mój koszmar. No nie umiem sie zmusić i praktycznie poza trzema kawami nie pije nic więcej.

  • peggy.na.obcasach

    peggy.na.obcasach

    25 listopada 2020, 00:14

    Ojoj, te trzy kawy i już to tak trochę nie teges, ale przecież o tym wiesz. A próbowałaś jakichś wód np smakowych, ale bez cukru? Może takie by Ci odpowiadały? A wpadki z cyklu Twoje Rafaello, no cóż - czasami się zdarzają i tyle. Pozrowionka!

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    18 listopada 2020, 18:31

    A wiesz, że woda to podstawa ? Ja kiedyś też tak miałam, ale po przeczytaniu publikacji co się dzieje w organiźmie, kiedy nie ma dostatecznej ilości wody, szybko się nauczyłam. A jak pijesz kawę, to niestety ale jeszcze powoduje większe ubytki w gospodarce wodnej. Kiedyś dietetyczka mi doradziła (jak miałam problem z piciem wody) żeby gruby plaster pomarańczy razem ze skórką zalewać wrzątkiem i jak przestygnie pić ciepłą. Przynajmniej 5-6 szklanek. Bardzo mi zasmakowała, spróbuj może to jakoś Cię przekona.

  • aska1277

    aska1277

    18 listopada 2020, 17:41

    Ajjj znam ten ból :( ja pije wodę jedynie w trakcie treningu, ale może litr wyjdzie :(

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 18:14

      litr, to całkiem sporo

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    18 listopada 2020, 16:44

    Wodę trzeba polubić 😀 Wiem, trudne, ale wykonalne 😁 Powidzenia 😀

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 16:55

      od lat sie odchudzam a z wodą jakos sie zaprzyjaznic nie potrafie

    • kasiaa.kasiaa

      kasiaa.kasiaa

      18 listopada 2020, 17:10

      To trudne, ja jak sobie przypomnę moje początki, jak się zmuszałam i kombonowałam 🙈 😁

  • bali12

    bali12

    18 listopada 2020, 11:39

    Ok 45 minut

  • bali12

    bali12

    18 listopada 2020, 10:28

    Ja ćwiczę 5-6razy w tygodniu

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      18 listopada 2020, 11:14

      A co ćwiczysz i jak długo dziennie???

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    18 listopada 2020, 10:16

    Może trzeba coś zmienić? Ciało się przyzwyczaja do aktywności czy do diety. Ujmij mu 200 kcal i poobserwuj przez ttydzień. Ale spokojnie.. Nie ma co świrować przed świętami 😉 Za chwilę znów w brzuchu będzie szaleństwo 😆

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 10:22

      no własnie tylko w cięciu widze ratunek. do świąt to ja chciałam ważyc juz tylko 65 :) marzenie ściętej głowy w moim wypadku

  • bali12

    bali12

    18 listopada 2020, 09:57

    u mnie też zastój:(n jakoś długo trwa tym razem a naprawdę się staram

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 10:09

      wiecej ruchu pewnie by sie przydało,ale ja akurat leń jestem i wole mniej zjeśc,niz sie więcej poruszać

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    18 listopada 2020, 09:37

    Czyli herbat tez nie lubisz? Może chociaż zupy jedz i owoce, tam tez jest woda, którą ciało wykorzysta. Ja w zimie piję zdecydowanie mniej wody. Wolę ciepłe napoje. A ha, co zauważyłam to intensywny wysiłek do zasapania się i do spocenia, wzmaga pragnienie, więc może jakieś szybsze wygibasy??? 😉🙃💃🏃‍♀️🤺🤸‍♀️

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 10:06

      nie lubie wody,herbat zup, niczego co sie zazwyczaj pija, tylko kawa, ew.cola zero:) wode czerpie z jabłek/pół kilo dziennie/ i jogurtów.Jak sie zaasapie i spoce, co ma miejsce codziennie .fakt mam wrazenie, ze chce mi sie pic, ale zanim sie rozbiore i rozpakuje, to to wrazenie mija i zaś dupa.Nie czuje pragnienia i już

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      18 listopada 2020, 11:16

      O kurde, to trochę przechlapane 😂😉😉. Jabłka sa spoko. Tez uwielbiam i mogę kilogramami jeść, ale potem nie mam miejsca na nic innego, a warzywa tez kocham. Jednak jak kupię Jabłka, to znikają w tempie zastraszającym.

  • sachel

    sachel

    18 listopada 2020, 07:33

    Ja do wody się przekonałam nie tylko ze względu na wagę, ale przede wszystkim na poprawę kondycji skóry. Uważam, że jest fajniejsza i to mi wystarcza, żeby się opijać :))))

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 10:07

      no własnie, najwazniejsza motywacja, a ja niby mam silna,zeby schudnąc,ale pamietam jak schudłam 10 kilo bez picia wody,wiec wbiłam sobie do głowy,ze to mit

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    18 listopada 2020, 06:23

    Woda bardzo pomaga, nie musisz od razu pić 3 litrów, bo to taka ujmowana cyfra. Zacznij od 3-4 szklanek dziennie. Ustaw sobie godziny i wtedy wypij. A jeszcze lepiej to małymi łykami, jak np. siedzisz przed komputerem. Samo się wtedy pije. No i może więcej ruchu, organizm trzeba zaskakiwać, to i on nas wagą zaskoczy:))

    • eszaa

      eszaa

      18 listopada 2020, 10:09

      lubie ewent.wode gazowaną, ale kiedy stoi w szklance robi sie paskudna bo gaz znika.Pic z butelki bym mogła,ale przeciez to za duzy wysiłek sięgnąc po butelke i odkręcic.Sama juz do siebie nerwów nie mam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.