Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest źle...


Minął kwiecień, a u mnie efekt wagowy "oszałamiający" (szloch).Nie schudłam kompletnie nic, nawet dwieście gram więcej jest według wskazań sprzed miesiąca. Załamanie całkowite. Czasem się na chwile pojawia 69, ale zaraz znów wskakuje na to przebrzydłe 70kg.

 Wyniki w normie- cukier, cholesterol, tsh, bez zastrzeżeń. Zeszłam z pięciu posiłków, do  trzech /czasem trafi sie podwieczorek/ i nadal doopa :(Efekt ograniczeń żaden. Na pewno nie jem za dużo, bo nie umiem jeść dużo. Kalorycznie na pewno mniej niż powinnam, bo mocne ograniczenie węgli i umiarkowane tłuszczu, nie przekłada się na wysoką kaloryczność posiłków. 

Robię swoje... ruszam sie- o tyle, o ile. Woda przepisowo, jem według zaleceń, nic więcej nie mogę zrobić jak czekać na cud.

To chyba menopauza, bo znów się pojawiły uderzenia gorąca i mój metabolizm sobie normalnie stanął. Koszmar.

Jakby ktoś miał wątpliwości, czy jestem na pewno na zdrowej diecie, to moje smaczne jedzonko, na załączonych obrazkach:

to moje kolacje, na które zazwyczaj są jajka, bułka proteinowo-otrębowa z wędliną drobiową i domowym serem żółtym i jakieś dodatki typu surówka, czy ryba/parówki drobiowe 

Na śniadanie zwykle jest bułka z białym serkiem- jem na siłę, bo nie jestem głodna, ale wiem ze jak nie zjem śniadania będzie mnie bolała głowa. Na obiad jakieś mięcho/ryba, plus surówka, abo tylko kilka korniszonków, no i kolacje , jak wyżej. 

Poza pieczeniem zdrowych, niskokalorycznych bułek, nauczyłam się też robić rewelacyjny, nisko tłuszczowy ser żółty :D

Przepis tu

ach i jeszcze majonez dietetyczny nauczyłam się robić :) prawie jak ten słoikowy wychodzi. Przepis 

Maju, przynieś mi spadki wagi, plisss...

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    11 maja 2019, 20:32

    Ja przestałam się ważyć ale czuję po ubraniach że jest mnie więcej. Muszę znowu zawalczyć.

  • Nefri62

    Nefri62

    2 maja 2019, 14:33

    też miewam takie okresy kiedy waga ani drgnie albo spada po parę deko. Niestety musimy być cierpliwe. pozdrawiam

    • eszaa

      eszaa

      2 maja 2019, 15:35

      raczej nie mam wyjscia, jak sie wykazac cierpliwoscia, ale kurde, to juz trwa cztery miesiące, wrrr

  • elziwa

    elziwa

    1 maja 2019, 11:41

    Zycze spadku wagi w kolejnym miesiacu.Moze cos sie ruszy i organizm odpusci. Niestety u mnie podobnie jak u ciebie.

    • eszaa

      eszaa

      1 maja 2019, 20:59

      codziennie mam nadzieje, ze cos wreszcie ruszy

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    1 maja 2019, 11:01

    U mnie dokładnie taka sama sytuacja. Wracam do aplikacji Fitatu, bo ona od razu wyłapuje odchylenia żywieniowe. I na pewno trzeba zwiekszyć cardio.

    • eszaa

      eszaa

      1 maja 2019, 21:00

      u mnie z ruchu, tylko spacer wchodzi w grę, ewentualnie jeszcze rowerek stacjonarny, czy rozciąganie

    • waniliowamufinka

      waniliowamufinka

      1 maja 2019, 22:20

      No to tak jak u mnie. Ale to wystarczy, jeśli micha będzie w ryzach. Na razie mam 2 dni za sobą. Jest ciężko, ale mam zamiar mieć więcej dobrych niż złych dni :)

  • aniloratka

    aniloratka

    1 maja 2019, 10:37

    to moze troche zwiekszyc ruch ? podniesc swoje PPM?

    • eszaa

      eszaa

      1 maja 2019, 21:00

      no niestety mam sporo przeciwskazań co do ruchu

    • aniloratka

      aniloratka

      2 maja 2019, 10:00

      nawet do spacerow? ja wole zalegac na kanapie, ale z przykroscia stwierdzam, ze kiedy sie ruszam to jednak waga jest dla mnie laskawsza

    • eszaa

      eszaa

      2 maja 2019, 10:25

      spacer mam codziennie, ale to jakis słaby ruch ;) srednio 5 tys. kroków robie, tylko jakos na chudniecie sie to nie przekłada

    • aniloratka

      aniloratka

      2 maja 2019, 11:19

      5 tys to troche malo, moze szybsze marsze ? spacery to najlpeszy ruch, wszystko wtedy pracuje :D

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    1 maja 2019, 09:49

    Nie wiem co Ci doradzić, choć zdaję sobie sprawę jak to jest dla Ciebie frustrujące. Może postaraj się zapisywać przez tydzień wszystko co jesz, ale tak bardzo skrupulatnie, bez oszukiwania i zobacz w kalkulatorze jak wyglądają kalorie i BTW. Może tu jest przyczyna. Bo czasem jest tak, ze wydaje nam się że jemy dobrze, a jednak coś kuleje. Warto to sprawdzić i się przekonać. Zaraz zajrzę do tego przepisu sera, bo mnie zaciekawiłaś. Powodzenia w maju:))

    • eszaa

      eszaa

      1 maja 2019, 10:01

      dieta jest z załozenia białkowa i mam w diecie jego przewagę, wiec nie wiem jaki sens miałoby miec liczenie BTW. Myslisz, ze za mało tego białka?. Bronie sie przed liczeniem kalorii :) to zresztą troche skomplikowane na chwile obecną, bo mam narobionych potraw na zapas i sa bez podliczonej kaloryczności.Dzięki mimo to za sugestię

  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    1 maja 2019, 09:35

    Podejrzałam z ciekawości ten przepis na ser. jest super. A Twój wygląda jeszcze lepiej. Również tak kombinujesz z dwoma garnkami? Zrobię go z samej ciekawości i dlatego że bardzo lubię żółte sery a nie jem ze względu na te tłuszcze... No i kupne, a ten swój :) Dzięki za inspirację. I powodzenia w maju :)

    • eszaa

      eszaa

      1 maja 2019, 10:02

      tak, robie w kapieli wodnej, bo strasznie przywiera do garnka ten glut serowy i i tak cięzko go potem domyć. Ale warto, bo mozna go jesc bez martwienia sie o kalorie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.