Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem w czarnej d...


Nie chudnę... na liczniku piąty miesiąc, a ja nadal ważę tyle samo. Tracę nadzieję, na jakiekolwiek spadki poniżej 70kg. Nie działa na mnie kompletnie nic. Nawet pokusiłam się o liczenie kalorii przez trzy dni, żeby się przekonać, czy nie jem za dużo na tym Dukanie, ale chyba nie...

Kiedy do białka dokładam warzywa, waga wzrasta, wiec nawet minimalne dodanie węgli, to dla mnie katastrofa. Jestem w sytuacji bez wyjścia. Ruchu nie dołożę, bo nienawidzę się pocić. Dość mi dokłada menopauza i uderzenia gorąca, żebym jeszcze z własnej woli sie pociła dodatkowo. 

 Musiałam się wyżalić...

  • damradee

    damradee

    27 maja 2019, 09:08

    Ps. Przeczytalam ze uzywasz slodzika, a myslalas o naturalnym zamienniku ? Np ksylitol.

    • eszaa

      eszaa

      27 maja 2019, 10:34

      ksylitol ma kalorie i jest mniej słodki, wiec trzeba go uzyc wiecej, słodzik nie ma kalorii, a słodycz większa

    • damradee

      damradee

      27 maja 2019, 12:18

      Ok. Nie znam sie na tum bo ka nic nie slodze . myslalam ze to bedzie jakas alternatywa

  • damradee

    damradee

    27 maja 2019, 09:02

    Nie pochwalam dukana ale znam osoby ktore sa z niego zadowolone. Poczytaj o indeksie glikemicznym warzyw i owocow. Niektore maja niski na surowo a wusoki po przerobce termicznej i inne odwrotnie . moze o to chodzi ? Znajdziesz sposob aby pogonic niechciane kilogramy .

    • eszaa

      eszaa

      27 maja 2019, 10:31

      nie lubie warzyw po obróbce termicznej, wiec niezmiernie rzadko sie zdarza, zebym je jadła. Zreszta i wtedy nie są to warzywa solo.Nie ma mi po czym cukier skakać.

  • NaDukanie

    NaDukanie

    23 maja 2019, 13:11

    Poczytałam trochę komentarzy i coś mi się wydaje ,że metabolizm ci się rojechał . Menopauza to jedna sprawa a Dukan to inna. Rozumiem że lubisz menu bo możesz jeść wszystko ale jednak widać nie działa i warto było by się zastanowić nad menu. Dobrze tu naturalna pisze insulina odgrywa ważną rolę w odchudzaniu a jej skoki powodują braki w spalaniu tłuszczu. Jesz dużo białka to fakt ,ale jednak nie ćwiczysz więc mięśnie może j nie zanikają ale też nie pracują. Odchudzanie to złożony proces i naprawdę warto się swojemu organizmowi przyjrzeć. Od warzy nabierasz wody ale to nie tycie w sensie stricte. Widocznie odwodnione tkanki tej wody potrzebują . Wierzę ,że sporo jej pijesz bo na Dukanie to podstawa. Aha i słodzik w nadmiarze działa na organizm jak cukier ktory pobudza trzustkę do produkcji insuliny czyli błędne koło. Naprawdę najlepsze rezultaty w odchudzaniu przynosi odstawienie słodyczy nie dlatego że tuczą ale dlatego że poziom hormonów odpowiedzialnych za spalanie jest na stałym poziomie dzięki temu. Dasz radę kochana . Wierzę w ciebie. Ale jedz zdrowo . Jestem jak najbardziej za Dukanem ale skoro nie pomaga to czas na zmiany na zdrowe żywienie i wyregulować metabolizm to podstawa :) ściskam

    • eszaa

      eszaa

      23 maja 2019, 15:57

      no własnie co do słodzika, to sprawa nie jest jednoznaczna, wiec póki co on mi bedzie zycie słodził. Moze i nie cwicze, ale spacerując, wszystkie miesnie sa zagonione do pracy, wiec chyba nie jest tak tragicznie, zwłaszcza, ze spaceruje codziennie, czy to tylko niedługie spacery z psem, czy sporo dłuzszy i wykańczający spacer pod górę z obciązeniem. Uchyle Ci rąbka tajemnicy i powiem, ze jakby ogarnełam sytuacje :) szczegoły w nastepnym wpisie

  • Piramil77

    Piramil77

    20 maja 2019, 18:30

    w ogole sie nie ruszasz ze robisz TYLKO po 1600 krokow???? masakra jakas

    • eszaa

      eszaa

      20 maja 2019, 19:34

      to sa kroki poza domem, a poza tym czemu sie przyczepiałas akurat do dnia kiedy jest ich mało? jakis przymus jest,zeby sie ruszac, biegac co dzien maraton? serio?

    • Piramil77

      Piramil77

      20 maja 2019, 22:36

      na 3 pokazane dni masz 2 razy po ok 1600 krokow . Przypadek ???:PTo jest niewiele wlasciwie prawie nic .Wiec czemu sie dziwisz ze nie chudniesz ? Dieta to tylko czesc drogi do wymarzonej wagi. Dieta zbilansowana , dobrze dobrana, wyliczona pod Ciebie i Twoje zapotrzebowanie plus jakikolwiek rozsadny ruch gwarantuje sukces. Powodzenia :)

    • eszaa

      eszaa

      21 maja 2019, 05:20

      nie znasz przypadku,a rzucasz sloganami.A dla wyjasnienia, te dwa dni, to były akurat dni wolne,kiedy mam reset.Po drugie dieta zbilansowana na mnie nie działa, zadna dieta na mnie nie działa. Gdybys wykazała minimum zainteresowania, to bys to wiedziała

    • Piramil77

      Piramil77

      21 maja 2019, 07:56

      mysle ,ze skoro "zadna" dieta nie dziala to szkoda Twojej męczarni. Masz swoje dziwne podejscie do tego tematu i naprawde nie wiem czego oczekujesz. Porady innych sa bleee, ruch bleee , dieta bleee. Wszystko podporzadkowane niby diecie okazuje sie porazka. W jednym jestes najlepsza - w wynajdywaniu sobie dolegliwosci.

    • eszaa

      eszaa

      21 maja 2019, 08:16

      jak to fajnie wejsc w czyjs pamietnik i udawac wszystkowiedzącą, samej pozostając w ukryciu, nie?

  • pulciaa

    pulciaa

    20 maja 2019, 18:26

    Powiem tak. Jakiś czas temu też nie mogłam zejść poniżej magicznej bariery 70 kg. Trwało to bardzo długo aż w końcu " olałam " to wszystko. Nie ważyłam się ani nic. Pozwalałam sobie na podjadanie. Aż dzisiaj staje na wadze i patrzę a tu 68,5 kg. Byłam w szoku i nadal jestem, bo przestaam patrzeć na kalorie i stawać na wadze przez miesiąc. Piłam troche mniej wody niż miałam czyli z 12 szkl przy mojej wadze i odchudzaniu. Wypijałam z 5 góra. Może też potrzebujesz takiego luzu dla swojego organizmu?.

    • eszaa

      eszaa

      20 maja 2019, 19:36

      tylko, ze ja nie potrafie juz nie pilnowac sie, jesc normalnie i zyc jak przecietny człowiek. Dieta zdominowała moje zycie, niestety.

  • Pola789

    Pola789

    19 maja 2019, 20:32

    To Cię pocieszę, że w tej czarnej d.... nie jesteś sama :) Nawet nie chce mi się pisać bo u mnie dieta też niby ok, woda pita, ruchu sporo a waga sobie wzrosła :( Też podejrzewam meno bo w nocy budzę się dosłownie zlana potem i to pomimo HTZ... Ale poddać się nie wolno, bo może być jeszcze gorzej. Pozdrawiam :)))

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 21:43

      nie poddaje sie, bo jakby nie mam wyboru.Jakbym odpusciła, to waga by na bank wzrosła, wiec moze sie trzeba cieszyc, ze jest jak jest, ech

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    19 maja 2019, 18:45

    menopauza nie sprzyja chudnięciu a kiedy poziom estrogenów spada, kobiety zaczynają zazwyczaj tyć w okolicy trzewnej. może zwiększyć spożycie większej ilości fitoestrogenów w diecie byłoby tu rozwiązaniem? stosujesz HTZ?

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 21:49

      nie mogę HTZ, a wiekszosc dostępnych suplementów juz przerobiłam bez zadowalającego efektu, niestety. Jak, wiesz, albo nie, jestem na Dukanie, wiec pozywieniem tego nie skoryguję, bo to wbrew diecie. Zreszta skoro suple nie działaja, to sama zywnośc tym bardziej

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      20 maja 2019, 14:57

      a tego Dukana to zamierzasz dłuuuuuuuuuuuugo ciągnąć jeszcze? skoro na tym nie chudniesz, to jest sens trzymania się tej diety? no chyba, że lubisz i Ci pasuje taki jadłospis, to co innego.jeśli zaś spadek wagi jest dla Ciebie aż tak bardzo ważny i to priorytet życiowy ;) to może dieta ketogeniczna byłaby bardziej pomocna? kto wie, kto wie??? za dużo białka w diecie powoduje wyrzuty insuliny, może własnie u Ciebie to jest problemem???? może, może ..... jeśli nie lubisz ćwiczyć bądź nie możesz ze względu na stawy to może niedojadanie 2 razy w tygodniu byłoby też pomocne? tak sobie dywaguję. potraktuj to jako poszukiwania teoretyczne ;) :) słyszałaś o metodzie żywienia Mosleya 5:2 czyli 5 dni w tygodniu je się normalnie a w 2 dni tylko 500 czy 800 kcal i wsio. mój facet to stosuje i schudł na tym 10 kg. może właśnie niedojadanie byłoby kluczem do sukcesu??? no chyba, że się boisz głodu i lubisz sobie zjeść - to wtedy nie przeskoczysz bariery psychologicznej. czy Twoje waga Cię stresuje? może stres blokuje odchudzanie. a może Ty cierpisz na insulinooporność a nawet o tym nie wiesz? wtedy odchudzanie też idzie jak po grudzie.... ;) :) jak widzisz wymieniłam wszystkie plagi egipskie, które mogłóyby blokować Twoje sukcesy ;) nie wspomniałam o wątrobie jeszcze - bo to ona jest odpowiedzialna za spalanie tłuszczu. dbasz o nią? jest zdrowa? a co z omega 3? one pomagają w odchudzaniu, leczą stany zapalne. jeśli w ciele jakieś zapalenie się toczy (są różne powody ku temu, może być nawet utajone, chroniczne) - to ciało nie będzie chudło ... itd, itd ... ;) :) wymieniłam już prawie wszystko co przyszło mi do głowy :) pozdrawiam.

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      20 maja 2019, 15:11

      właśnie sobie czytam na jednym z moich ulubionych blogów amerykańskich, dlaczego tak trudno schudnąć w okresie menopauzy i tam piszą, że oprócz wahań hormonów odpowiedzialne jest tez strata mięśni - a one są tkanką najbardziej aktywną metabolicznie, im mniej mięśni, tym metabolizm wolniejszy. dodatkowo piszą, że wzrasta insulinooporność tkanek. o i takie cyrki :(

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      20 maja 2019, 15:16

      Eszaa, a co myślisz o treningu interwałowym na swoim rowerku? słyszałaś jakie on potrafi cuda zdziałać jeśli chodzi o spadek wagi? może 5 min na początek 2 razy w tygodniu byłoby warte spróbowania, co? ;) :)

    • eszaa

      eszaa

      20 maja 2019, 15:50

      5 minut na rowerku by sie dało, bo to akurat tyle ile daje rade, zeby sie nie upocic jak swinia :) tylko nie wiem jak moje chore kolana na to by zareagowały.Mam zakaz od ortopedy na jazde po górach, wiec na obciazenie, wiec, hmm.Tu sie troche bronie, troche biore na zdrowy rozsądek, bo jednka to moje zdrowie, jedyne jakie mam, a mam marne. Juz mi tu któras dziewczyna pisała o utracie mięsni w menpauzie, ale jedząc tyle białka, one nie maja prawa zanikac. Chyba, ze xle to rozumiem.Tak, Dukan to menu idealne dla mnie, dlatego tak go lubie i brne mimo braku efektów. Na zbilansowanej tez efektów nie było, a menu sporo uboższe i ciagneło mnie do słodkiego, tutaj nie mam takich rozkminek.Dieta ketogeniczna odpada, bo nienawidze tłusto jesc, aczkolwiek jak spojrzysz na tabelke w moim wpisie, to tego tłuszczu jest tak akurat jak na ketoze.Musiałabym ograniczyc białko, byłoby trudno zwazywszy na to co lubie jeśc :) to tak na gorąco po przeczytaniu pierwszego lepszego artykułu o tej diecie. O insulinoopornosci nic mi nie wiadomo.Zakładałam, ze jej nie mam, bo niby skąd skoki insuliny,skoro bardzo ograniczam węgle.Nie wiedziałam, ze białko tak działa, wiec może, może, bo jem go sporo ponad normę, ale ograniczyc białko? to jakies herezje :) .A i jeszcze o zdrowych tłuszczach w moim Dukanie- mam, z tłustych ryb. Czesto łosos gosci w moim menu,poza tym łykam tran. O metodzie Mosleya, chyba na serio pomysle, bo faktycznie kiedy zjem mniej, waga spada.Ale jak to sie ma do nie schodzenia ponizej ppm? ciagle mam z tyłu głowy, ze limity kalorii to wyznacznik wszystkiego

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      20 maja 2019, 17:33

      no niestety ja czytałam, że już po 40.roku życia masa mięśniowa zaczyna powoli zanikać. to jest niezależne od tego co jesz niestety. tu tylko pomaga trening i to najlepiej siłowy. kurczę, napiszę Ci, że sama się zaczynam bać. ja już widzę efekty atrofii moich mięśni, a mam 42 lata :( FUCK!!! ;) no i tyle. nie mam tu już więcej nic do powiedzenia. choć napiszę Ci, że u mnie stała się rzecz bardzo dziwna. otóż waga mi wzrosła, bo podjadałam po pracy kaszę gryczaną, choć nie byłam głodna o 22:00. cały tydzień. w sobotę coś mnie siekło i zamiast się pilnować to ja robiąc zakupy w Lidlu skusiłam się na swoje orzechy w czekoladzie (200 gram) i Ritter Sport biały też z orzechami (100 gram). 300 gramów czekoladowych orzechów to ok. 1500kcal. sprzątałam potem chatę, robiłam pranie. za kilka godzin pojechałam do drugiego sklepu i ......... tam skusiłam się na swojego ulubionego loda - 1 litr - to kolejne 1600 kcal. wzięłam też 70 gramowego batona o smaku gorzkiej kawy - jakieś 330 kcal. wyszło z tych słodyczy, że pożarłam 3430. wieczorem pomyślałam, że muszę coś zdrowego zjeśc, jakieś warzywa, choć głodu nie czułam pożarłam 4 jajka z majonezem, kurczaka w panierce i ser zakopiański - takie nitki. do tego mnóstwo warzyw. normalnie masakra. w niedzielę miałam się nie ważyć, bo po takiej uczcie to wiadomo co :P ale jednak weszłam zobaczyć, czy przybyło mi kolejne kilo czy 2. ku mojemu zaskoczeniu schudłam 1 kg!!!! WTF??? pomyślałam. byłam w głębokim szoku, serio. ja się nie odchudzam, więc wagę kontroluję tylko nawykowo, żeby mieć nad nią kontrolę, ale takich cyrków to ja serio dawno nie widziałam :D i co Ty na to???? :)))))))) to nie science fiction - to się mi naprawdę zdarzyło!!! ale jaja, co???

    • eszaa

      eszaa

      20 maja 2019, 17:48

      najzwyczajniej jestes szczesciara, albo jedziesz na za niskiej kalorycznosci. U mnie by to nie przeszło, bo u mnie kazda ilosc węgli powoduje wzrost wagi i nie wazne czy to słodycze, czy warzywa.Chyba mam metabolizm zryty,pomijajac zwolnienie menopauzalne

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      20 maja 2019, 19:09

      oglądam filmiki jakiś doktorów z Hameryki ;) na temat menopauzy i problemów z chudnięciem. jak się czegoś ciekawego dowiem, dam Ci w najbliższym czasie znać :) ciao.

  • wojtekewa

    wojtekewa

    19 maja 2019, 12:59

    Nie martw się, waga z pewnością ruszy. Ja zawsze mówi, że skoro na moją nadwagę pracowałam latami to nie mogę się spodziewać, że ja porzucę w ciągu np. miesiąca. Ja po Dunkanie leczyłam się nerki, ale jeżeli Ty na niej dobrze się czujesz to spokojnie, nie panikuj. Będzie dobrze

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 13:06

      ja sie łudze od pieciu miesiecy, ze waga ruszy.To nie jest zastój, to cos innego. Mnie widzisz, paradoksalnie na Dukanie przestały bolec nerki :) wiecej wody, lepsza filtracja i wszystko gra

    • wojtekewa

      wojtekewa

      19 maja 2019, 13:20

      Będzie dobrze, MUSI być!! AtA oporna waga się w końcu ruszy!!

  • dorotamala02

    dorotamala02

    19 maja 2019, 12:14

    W tym właśnie czasie zaczęłam ćwiczyć na siłowni ,po miesiącu nie miałam uderzeń,przeszło ćwiczenia bardzo na to pomagają.Pozdrawiam:)))

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 13:07

      nie moge cwiczyc na siłowni, niestety.juz nie. Problemy z kręgosłupem i stawami.Nawet w nadgarstkach :( u mnie jedynie spacer, ewentualnie jeszcze rower stacjonarny

  • araksol

    araksol

    19 maja 2019, 11:59

    spróbuj WO albo diety zupowej

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 12:14

      nie lubie warzyw, ani zup.Nie wyobrazam sobie bycia na tych dietach/ Poza tym WO, to jest głodówka zdrowotna, a nie dieta odchudzająca. Dietę mam idealną, bo na Dukanie jem to co lubie, ale cos nie działa jak powinno

  • Wiosna122

    Wiosna122

    19 maja 2019, 11:34

    bez ruchu cięzko jest liczyć na większe spadki.. chyba że naprawdę utniesz kalorie do 1200...

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 11:40

      i pewnie w swej desperacji zdecyduje sie na diete niewiele powyzej ppm, ech

    • Wena10

      Wena10

      19 maja 2019, 11:54

      Na Dukanie nie wolno ćwiczyć.

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 13:04

      o tak, tak mi mów ;) moze nie az tak, ale konkretny wysiłek nie jest wskazany.Spacery, wchodzenie po schodach,jak najbardziej.U mnie spacer własnie jest na porządku dziennym

    • clio

      clio

      19 maja 2019, 17:28

      No ale 1600 czy 1700 kroków to gdzie ten spacer? Po domu, jak Dulski wokół stołu? Czy Ci jedno 0 umknęło? Wg mnie szukasz sobie wymówek, przejdź może na DOBRZE zbilansowaną dietę + ruch na miarę Twoich możliwości, ale regularny i wtedy zobacz czy faktycznie nie ma efektów. Skoro i tak nie chudniesz to co Ci szkodzi przez 2-3 tygodnie wprowadzić inne zasady?

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 18:09

      byłam na zbilansowanej diecie 1600kcal przez dwa miesiace, od poczatku roku.Ruch srednio 5-8 tys kroków dziennie.Efekt zerowy. Nie umkneło mi jedno zero :), tylko to akurat były dni wolne, dlatego jeden spacer z psem.Zazwyczaj jest tego sporo wiecej w dzien powszedni

  • agazur57

    agazur57

    19 maja 2019, 11:25

    Dobrze, ze nie tyjesz. Od stycznia mam zamiar być laską na plaży, ale zamiast spaść przybyło mi 2.

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 11:34

      no tak, mam ewidentnie diete na utrzymanie wagi.Tylko, ze mi o schudniecie chodziło, a tu doopa

    • agazur57

      agazur57

      19 maja 2019, 12:58

      A może spróbuj ćwiczeń z obciążeniem. Po 50tce bardzo zmniejsza się masa mięśniowa, a to mięśnie stymulują metabolizm (dlatego np. mężczyźni szybciej chudną). A takie 3 rundki z obciążeniem na siłowni nie powodują zbytnio wielkiego pocenia. Ostatnio czytałam artykuł o metabolizmie- wniosek był jeden: metabolizm spada, bo z wiekiem tracimy mięśnie.

    • eszaa

      eszaa

      19 maja 2019, 13:02

      moje stawy nie sa w stanie udzwignąc czasem kubka z kawą, więc wiesz... starośc nie radośc. Przy tej ilosci białka, jaka spozywam, chyba nie ma ryzyka dla zaniku mięsni. O tyle własnie dobry jest Dukan, ze sie miesni nie traci. No chyba, ze ich nie mam ;) Dzieki

    • agazur57

      agazur57

      19 maja 2019, 14:20

      Tracisz mięśnie fizjologicznie- po prostu na starość człowiek się kurczy i wszystko mu zanika :(- a po 50tce to już masakra. Też mam problem ze stawami- w tym roku prawą rękę mi dopadło, ale siłownie jest dla mnie mniej obciążająca stawowo niż np. Chodakowska lub pierwsze z brzegu cardio.

    • eszaa

      eszaa

      20 maja 2019, 11:09

      ale co masz konkretnie na mysli,piszac-siłownia. Bo jak maszyny typu rower, czy bieznia, to mam na stanie :)

    • agazur57

      agazur57

      20 maja 2019, 13:52

      Takie maszynki z regulowanym obciążeniem. Na nogi, uda , klatka piersiowa, atlas- w większości stawy nie są angażowane. Siłownia sprawia mi mniejszy kłopot niż cardio na macie. W domu mam zestaw ciężarków i też ćwiczę.

    • agazur57

      agazur57

      20 maja 2019, 13:53

      orbitrek i bieżnia to cardio

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.