Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kopa potrzebuję


Nic mi się nie chce, straciłam cały zapał i robię wszystko automatycznie. Bo tak trzeba, bo musi być zrobione, bo należy.

Nie to, żebym nie trzymała diety, bo to już mój styl życia, więc tu nie polegnę, chyba że zgrzeszę. Choć i na to nie mam zbytniej ochoty. Z ćwiczeniami marnie, bieżnia maks 20 minut, 'inne takie" , tylko jedno podejście w ciągu dnia. No jakiś marazm okrutny mnie dopadł z początkiem roku. Waga jeszcze po sylwestrze nie wróciła do normy, choć lekko spadła. Może jakiś spektakularny spadek dodałby mi skrzydeł. Walczę o tą szóstke z przodu od połowy października i widze że jeszcze trochę powalczę, ech. Jeszcze tylko troszkę ponad kilogram mi brakuję.

Przedłużyłam abonament smacznie dopasowanej na kolejne trzy miesiące i mi wyfiutało plan diety. Dobrze, że mam wydrukowany. Mam nadzieję, że to chwilowy jakiś błąd. Nie mam gdzie odhaczać wypitych szklanek wody. A u mnie musi być wszystko jak w zegarku, zaplanowane, poodhaczane. Improwizacja nie jest moją mocną stroną.

Dziś na obiad nowe danie pt. makaron o smaku ruskich pierogów.

całkiem smaczne i sycące

Na kolację będzie kolejna nowość w moim menu - jajecznica z awokado. Super są te vitaliowe przepisy.

Znalazłam dziś jeden duży plus w tym przygnębiającym nastroju. Moja kurtka zimowa zrobiła się na tyle luźna, że po włożeniu pod nią na prawdę grubego swetra, nadal miałam lekki luz ;)

  • araksol

    araksol

    6 stycznia 2016, 13:21

    ja tam nawet o 6 z przodu marzyć przestałam, zeby 7 była to juz mnie ucieszy...

    • eszaa

      eszaa

      6 stycznia 2016, 13:55

      jakbyś sie zawzięła to byś zobaczyła :)

    • araksol

      araksol

      8 stycznia 2016, 00:07

      musiałabym przerzucić sie na 600 kalorii, a nie wydolę...

    • eszaa

      eszaa

      8 stycznia 2016, 07:08

      ja zaczełam chudnąc po zwiększeniu kaloryczności,wiec obcinanie nie zawsze jest metodą. Moze wody za mało pijesz, no i jednak spacerek by sie przydał

  • BlackCashmere714

    BlackCashmere714

    6 stycznia 2016, 12:02

    Ja też marzę o 6 z przodu:) Makaron o smaku ruskich pierogów muszę wypróbować.

    • eszaa

      eszaa

      6 stycznia 2016, 13:54

      wszystko co jest w sferze marzen moze byc zrealizowane.Wszystko zalezy od stopnia determinacji ;)

  • schudne12

    schudne12

    6 stycznia 2016, 00:19

    a przepis na ten makaron i jajecznicę z awokado- brzmi pysznie:) gdzieś znajdę?

    • eszaa

      eszaa

      6 stycznia 2016, 09:37

      makaron jest z farszem takim jak do ruskich pierogów, a jajecznica po prostu z dodatkiem awokado pod koniec smazenia.Smacznego;)

    • schudne12

      schudne12

      6 stycznia 2016, 23:39

      dzięki, muszę poszukać przepisu na farsz na ruskie:) bo nigdy nie robiłam:)) a avocado to ile się daje, całe? a ja marzę, żeby zobaczyć dwie 66 z przodu:)

    • eszaa

      eszaa

      8 stycznia 2016, 07:11

      do twarogu dodajesz podsmazona cebulke i sporo pieprzu:) awokado -pół średniego, na dwa jajka

  • schudne12

    schudne12

    6 stycznia 2016, 00:18

    no kochana, do roboty:) jesteś dla mnie przykładem, że jeśli się chce to można:)) duuużżżyyy kop ode mnie:)))

    • eszaa

      eszaa

      6 stycznia 2016, 09:36

      kop chyba pomógł ,przynajmniej na wage, która spadła dzis;)

  • roogirl

    roogirl

    5 stycznia 2016, 21:13

    Takiego makaronu jeszcze nie jadłam :)

    • eszaa

      eszaa

      5 stycznia 2016, 21:42

      makaron to jeszcze nic,ale jajecznica z awokado naprawde przepyszna ;)

  • Ampelia

    Ampelia

    5 stycznia 2016, 18:22

    Będzie dobrze może zrób sobie jakiś przyjemny babskie dzień aromatyczna kąpiel maseczka . Mi zawsze pomaga taki podopieszczanie siebie i już mi lepiej na serduchu. Kochana życzę by skrzydła dorosły i leć do tej szósteczki:)

    • Ampelia

      Ampelia

      5 stycznia 2016, 18:23

      Sorki za błędy ale lecę z telefonu i czasem wychodzi coś czego się nie spodziewałam...

    • eszaa

      eszaa

      5 stycznia 2016, 19:39

      oj, tak, oby jak najprędzej do szósteczki, wtedy to na pewno skrzydeł dostanę. dzięki

  • anna.anna24

    anna.anna24

    5 stycznia 2016, 17:22

    Heh, ja mam kurtkę ciasną jak szlag- kupiona w zeszłym roku z myślą: po co kupować większą jak za chwilę schudnę...haha więc zazdroszczę tego uczucia!!

    • eszaa

      eszaa

      5 stycznia 2016, 19:38

      po zakupie kurtki ubyło mi 5 kilo i 9 centymetrów w biodrach, to i sie luzy zrobiły.Trzymam kciuki za Twoje przyszłe

  • majkapajka

    majkapajka

    5 stycznia 2016, 15:01

    kop przyznany :) czasami tak jest zwlaszcza po swietach ze mamy chwile zniechecenia ogolnego. Mi w takich przypadkach pomaga planowanie np wakacji albo jakis maly domowy projekt ;) cokolwiek co mogloby ci dodac troche usmiechu i ozywic twoje zainteresowanie...

    • eszaa

      eszaa

      5 stycznia 2016, 19:36

      cos wymysle,albo ewentualnie przeczekam. Najwazniejsze ze dieta na tym nie cierpi

    • majkapajka

      majkapajka

      5 stycznia 2016, 19:39

      dokladnie! Trzymasz sie dzielnie a to jest najwazniejsze :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.