Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co na plus ?


Podsumowując rok, to na plus, znaczy minus ;) na pewno waga. Mimo, że starałam się schudnąć od samego początku roku, stosując stare sprawdzone diety, nie udało się . Za to od połowy października, odkąd dołączyłam do Vitalii i smacznie dopasowanej, waga pokazała dziś 71,2kg ze startowej 76. To najniższa waga odnotowana tego roku. 

Do tego sukces w postaci pierwszych minusowych centymetrów w obwodzie brzucha. Nareszcie zeszłam poniżej setki, yupi. Nie przypisuję zbyt dużej zasługi wprowadzonej do jadłospisu magicznej owsiance, bo trzy dni jej jedzenia raczej nie miały na to wpływu (a może?), za to chyba raczej wykonywaniu brzuszków. Naczytałam sie, że brzuszki nijak się mają do spalania tłuszczu na brzuchu, ale jednak na moim obwód się zmniejszył, więc coś na rzeczy musi być. Efekt odchudzający jest oczywiście ważny, ale chodzi przede wszystkim o wzmocnienie mięśni, żeby kręgosłup na tym zyskał. Niech żyją zatem brzuszki i będę je kontynuować w nowym roku.

Co zrobiłam dla siebie przez ten rok? Dwa razy zainwestowałam w masaż kręgosłupa. Na NFZ się nie udało, więc musiałam kaske wysupłać. Usuniecie podejrzanego, jak sie okazało, niegroźnego pieprzyka. Badania tarczycy, które okazały sie w normie, mimo istniejących łagodnych czterech guzków.

Jakieś tam zakupy były większe i mniejsze tylko dla mnie. Kurtki, butki, tuniki, kosmetyki, suplementy, nic wielkiego, ale ważnego dla kobiety. No i fryzjer zaliczony dwa razy :) Dziś rzutem na taśmę, ostatni zakup w tym roku - termofor;) Strasznie się męczę wieczorem i dopóki mam zimne stopy nie mogę zasnąć. Od dziś będzie mnie grzał łóżkowy kaloryferek i żegnajcie skarpety i dwa kocyki :)

Wyprostowałam pewną relacje rodzinną, która od wielu lat mnie męczyła. To najważniejszy plus tego roku.

Tak poza tym, rok przeżyłam lekko, łatwo i przyjemnie. Gdyby nie niewielka nadwaga, byłabym całkiem szczęśliwa.

Wszystkim Vitalijkom, życzę aby w Nowym Roku, planowo schodziły nadprogramowe kilogramy, dieta nie odbiegała od normy, słodkie i zakazane nie kusiło, a ochota na aktywność fizyczną była zawsze niezmienna. Poza tym oczywiście zdrowia i sukcesów w każdej dziedzinie życia.

i zapraszam na mój dzisiejszy debiut kuchenny. Rafaello na biszkopcie z kawową nutą - sama jestem ciekawa jak smakuje;)

niespecjalnie dietetyczne, choć starałam się je maksymalnie odchudzić przepis tu

  • Ampelia

    Ampelia

    3 stycznia 2016, 15:16

    Oj kusisz:)

  • debra

    debra

    1 stycznia 2016, 19:05

    Jak odstawisz pszenicę i mleko,waga zacznie spadać.Powodzenia w tym NOWYM ROKU

  • kawonanit

    kawonanit

    1 stycznia 2016, 13:43

    Z tym brzuchem to może być też tak, że dzięki ćwiczeniom wzmocniły się mięśnie i zaczynają inaczej trzymać tłuszcz. Kurcze, ale to brzmi ;) Ale chyba wiesz o co chodzi? ;) Też mam nadzieję, że jak zacznę regularnie ćwiczyć mięśnie pleców to brzuch trochę "zassie" ;) I gratuluję zejścia poniżej setki! Mi jeszcze trochę do tego brakuje....

  • Sunniva89

    Sunniva89

    31 grudnia 2015, 23:00

    Rafaello wygląda obłędnie : ) daj znać jak sie sprawdza termofor , chcialabym kupić coś takiego na zatoki !

    • eszaa

      eszaa

      1 stycznia 2016, 08:32

      termofor to super wynalazek,szkoda,ze wczesniej o nim nie pomyslałam, polecam

  • majkapajka

    majkapajka

    31 grudnia 2015, 19:24

    Tobie rowniez najserdeczniejsze zyczenia na nowy rok! Torcik wyglada przepysznie! Narobilas mi ochoty :)

    • eszaa

      eszaa

      31 grudnia 2015, 19:44

      Dziekuję. Zawsze tradycyjnie podaje tort zaraz po północy, moze jeszcze zdążysz :) czeka na północ

  • schudne12

    schudne12

    31 grudnia 2015, 18:03

    Ela- wiele zrobiłaś w tym starym roku:) ważne, że coś dla siebie również, fajne są takie podsumowania:) Tobie również spełnienia wszystkich marzeń:)) no ciasto wygląda rewelacyjnie i pewnie też tak smakuje:)

    • eszaa

      eszaa

      31 grudnia 2015, 19:46

      Dziekuję. Mam nadzieje, ze ciacho tak samo jak wyglada i ekstra smakuje;) sama sie nie moge doczekac,zeby spróbowac.Ale tradycja to tradycja.... dopiero po pólnocy pora na torta

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.