Spoko, nie będę narzekać, aczkolwiek spływający ze mnie pot nawet przy najprostszych czynnościach nie jest czymś co wprowadza mnie w przyjazne i pełne radości nastawienie do świata. Niestety, co to, to nie.
Mimo upału nie odpuściłam ćwiczeń...nie ma to tamto ;) Dzisiaj znowu ćwiczenia w domu, czyli Fitness Blender poszedł w ruch. Zakochałam się w tej parce (ciekawe czy z wzajemnością, huh).
Zaczęłam powolutku i w ramach rozgrzewki na tapetę (jako pierwszy) poszedł Low Impact Cardio Workout for Begginers ( 28 minut). Dla tyłeczka - Natural Brazilian Buttock Lift Exercises (35 minut). Następnie jako cardio - At Home High Intensity Interval Training (23 minuty) i oczywiście rozciąganie - Lower Body Stratching Routine for Flexibility (13 minut).
Pot lał się ze mnie strumieniami i to nie tylko ze względu na pogodę za oknem ;) W końcu znalazłam ćwiczenia, które ponownie są dla mnie jakimś tam wyzwaniem, a na dodatek pokazywane są w klarowny sposób.
Na obiadek zrobiłam sobie dzisiaj surówkę z pomidorów. Prosta i szybka w wykonaniu, czyli tak jak lubię. Jak by ktoś chciał przyrządzić to przepis podaję, a co mi tam ;P
- 2 pomidory
- połowa cebuli (ja dodałam białą końcówkę szczypiorku)
- jogurt naturalny (u mnie 200 g Toli)
- sól
- pieprz
Pomidory kroimy na kawałeczki, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę. Doprawiamy solą i pieprzem, lejemy jogurt i voila gotowe ;)
Zmykam zjeść obiad i do pracy :) Miłego dnia i chłodnego wieczoru ;)
A, nie jem słodyczy już czwarty dzień :)
ewcia.1234
21 czerwca 2013, 10:06Super ćwiczenia :) Nie ma co narzekać, lepsze to niż mrozy ;)
ulotna2013
20 czerwca 2013, 15:37Fajnie çwiczenia :) ja dzisiaj też miałam cieżko by się zebrać do ćwiczeń. Pozdrawiam
Fryzja
20 czerwca 2013, 13:49Ciekawe ćwiczenia, pewnie wymagają dobrej formy. Powodzenia :)