Coś dziwnego dzieje się ostatnio z czasem. W piątek okazało się, że jest czwartek a w czwartek, iż piątek i bądź tu mądry. Dobrze, że chociaż sobota okazała się sobotą.
Z powyższego powodu pomiary piątkowe zrobiłam dzisiaj...zanotowałam kolejne spadki, huuuuura! ;) I tak:
- waga spadek o 0,8 kg (przy dobrych wiatrach, albo nie. Nie będę zapeszać.),
- w talii 1 centymetr mniej,
- w pasie półtora centymetra ubyło (już w środę okazało się (przy okazji mierzenia się do sierpniowej "brzuszkomanii"), że trzycyfrową do tej pory liczbę zastąpiła dwucyfrowa, hehe.),
-biodra - 1 centymetr mniej
i na koniec uda, gdzie spadło najmniej, czyli li tylko 0,5 centymetra.
Dzisiaj przepisowy dzień odpoczynku, ale i tak pewnikiem kupę kalorii spaliłam maszerując dzielnie po Wrocławiu. Intensywnie rozmyślam o treningu personalnym na siłce od września. Potrzebuję kogoś kto będzie korygował na bieżąco me błędy i w dupę kopał za odpuszczanie sobie i marudzenie całkiem niepotrzebne. Zapewne umówię się na konsultacje i po niej podejmę ostateczną decyzje. Być czy nie być "siłownikiem" ;P
Zrobiłam porządki w szafie i wyrzuciłam ciuszki, których od ponad roku na d.. znaczy się pupę nie założyłam. Wyszły tego dwa wielgachne wory i jeden mały z CCC. Za jakiś czas pewnie kolejny wyląduje na śmieciach lub w instytucji charytatywnej. Czasami zastanawiam się po co ja tyle ciuchów kupuję skoro potem tylko kurz zbierają na półkach mej szafy, a jak już jesteśmy przy zakupach to kupiłam sobie butki na siłownie. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia ;)
pszeniczqa
10 sierpnia 2012, 21:42zaje... ! buty! ile za nie dalas? ajjj!
Independently
4 sierpnia 2012, 21:04Gratuluję spadków :) Buciki są genialne! A co do ubrań - mam podobnie. Kupuję, kupuję, a potem ani razu nie założę :P
Enieledam84
4 sierpnia 2012, 20:42Dzięki za poprawki...tego "byka" nie zauważyłam, a nie był on jedyny...zrzucę to na przemęczenie ;)
mirabilis1
4 sierpnia 2012, 20:39Po "kobieta" miał być "?".
j.lisicka
4 sierpnia 2012, 20:38Hahaha,dokładnie.tak.samo.mam.z.czasem!A.ten.obrazek.boski!
mirabilis1
4 sierpnia 2012, 20:38Będę sie czepiać, bo zawsze o to sie czepiam. Półtora centymetra, a nie półtorej centymetra. Centymetr jest kobieta:). Nie mówisz półtora bułki, półtora torebki.... Czepialska jestem, wiem:)