Niektórzy pytają jaką dietę stosuję.
W tym tygodniu to dieta niskokaloryczna- około 1000kcal dziennie. W przyszłym zwiększam do 1400-1600kcal i będę ćwiczyć intensywniej.
Dziś odbiegłam nieco od planowanej diety...ponieważ:
Dziś zamiast obiadu wpadł kawałek sernika...
nie było go w diecie...był u rodziców.
Trudno.
Spaliłam ruszając się więcej i jedząc mniejszą kolację.
Nie ćwiczę nic ciekawego, nie mam weny..ale spacery, marsze, przysiady, brzuszki...pół godziny dziennie.
Pozdrawiam
Marta
saga86
29 listopada 2014, 19:191000kcal dla mnie za malutko, podziwiam, że dajesz radę. Mnie też kusi i ciągnie na słodkie w takie chłodne dni :-)
Enchantress
29 listopada 2014, 19:35Malutko..takie oczyszczenie tygodniowe. Jutro normalnie 1400-1600kcal dziennie. Więcej sama bym nie wytrzymała..choc aż tak głodna nie chodziłam....
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 19:15Wow dla mnie tysiąc kalorii to dieta ekstremalna :0
Enchantress
29 listopada 2014, 19:34Tylko tydzień..dziś mija ostatni dzień :) Od jutra 1400-1600kcal :)
mamuska27
29 listopada 2014, 17:35pol h dziennie cwiczen uwazam za dobrą aktywność! ba nawet bardzo dobrą! Oby systematycznie :)
Enchantress
29 listopada 2014, 18:47Tak trzeba :)
MarlenaBBB
29 listopada 2014, 17:04super ze pokuse sernika eliminujesz nie jedzac juz posilku
Enchantress
29 listopada 2014, 18:46Tal zrobiłam :)
takaja27
29 listopada 2014, 09:101000 tylko? Kochana,to grozi WIEEEELKIM jojo
Enchantress
29 listopada 2014, 12:49Tak tylko w tym tygodniu...pierwszy etap. Od jutra 1400-1600 w mojej diecie :)
savelianka
29 listopada 2014, 00:431000 kalorji to już nie dieta,to głodówka,,,,ale to nic ,ja tez głoduję poki co, powodzenia!
Enchantress
29 listopada 2014, 05:36Tylko, że w tej diecie jest tyle warzyw, że czasami ilościowo na talerzu jest więcej niż przy normalnym posiłku- niedietetycznym. Nie chodzę głodna :) Dziękuję
ewelinuss
28 listopada 2014, 23:13Bez przesady nie stalo sie nie wiadomo co,kazdy z nas ma slabosci ale trzeba sie nie poddawac i isc dalej oooo :)
Enchantress
29 listopada 2014, 05:35Oczywiście, że tak. I już po serniku nie odpływałąm dalej tylko dieta :)
mania131949
28 listopada 2014, 21:55Tego żółtego wcale nie widać! Chyba specjalnie taki kolorek dałaś, żeby nie było widać serniczka! :-))))) Odczytałam jakoś! :-))) Co to jest kawałeczek serniczka? Ja wciągnęłam wszystkie ciasteczka owsiane, które upiekła będąca u mnie koleżanka specjalnie dla niego! :-))) Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę! :-)))
Enchantress
29 listopada 2014, 05:33Miała być żółtaq czcionka na czarnym tle...poprawiłam . Jak już wciągnęłyśmy to możemy przejśćdo odchudzania-dalszego etapu :) Pozdrawiam.
typowy.grubas
28 listopada 2014, 21:14ja też jakoś nie mam weny na ćwiczenia :) robię tylko brzuszki i tańczę po pół h dziennie :) niby nie tak dużo, a i tak cieszy :)
Enchantress
29 listopada 2014, 05:34zawsze to jednak forma ruchu :)
typowy.grubas
29 listopada 2014, 10:40racja :)