Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Swoją przygodę z odchudzaniem zaczęłam 11 marca br. Wtedy to odbyła się moja pierwsza wizyta w Natur House...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2555
Komentarzy: 26
Założony: 27 maja 2015
Ostatni wpis: 3 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
emagiedea

kobieta, 33 lat, Katowice

168 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 czerwca 2015 , Komentarze (5)

Właśnie wróciłam od mojej D. Jest cuuudownie... od zeszłego tygodnia straciłam 1,8kg, a wciągu mojej walki -8kg! Centymetry też lecą w dół...  od 11 marca zgubiłam 16cm w pasie, 12cm w brzuchu i 8cm w biodrach. Może to niedużo, ale dla mnie tu ogromny sukces... biorąc pod uwagę wszystkie poprzednie próby odchudzania zakończone porażką. Ze względu na mój wtorkowy wyjazd na urlop zakupiłam specyfiki w NH na najbliższe dwa tygodnie. Mam nadzieje, że Egipt nie pochłonie mnie zbyt mocno i nie przybiorę więcej niż schudłam ;-) A jak Wam idzie? Dajecie radę?

2 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Wczoraj zrobiłam pierwszy raz program Ewy "Secret" DZIEWCZYNY TO JEST MIAZGA!! Polecam wszystkim, to idealne odprężenie nie tylko dla ciała ale i dla umysłu. Program oparty jest na pilatesie, mój kręgosłup potrzebował takiego rozciągnięcia. Wstałam mega wyspana i rano od razu zrobiłam sobie szok trening i dzień jest od razu lepszy :)

Jutro moja kolejna wizyta kontrolna w Natur House, bardzo ciekawa jestem efektów po tygodniu walki i małych grzeszkach w weekend. We wtorek lecę do Egiptu więc przez ten tydzień muszę dać  z siebie wszystko, żeby troszkę jeszcze centymetrów stracić do wyjazdu ;-)

A jak Wam idzie? Ćwiczycie?      Może ktoś polecić ćwiczenia na łydki?

31 maja 2015 , Komentarze (2)

Jak się udał Wam weekend?

Ja niestety nie miałam wiele czasu dla siebie. W ten weekend miałam uczelnie i to tam spędziłam najwięcej swojego czasu. Poleniuchować mogłam dopiero dzisiaj w południe. Od paru dni bardzo źle się czuje. Jestem mega przemęczona, kręci mi się w głowie i mam nudności. Mam nadzieje, że to nic poważnego... Muszę wybrać się na jakieś ogólne badania i sprawdzić czy wszystko ok. Z dietą kiepsko niestety. Sobotni całodzienny brak apetytu skończył się napadem głodu, a następnie zamówieniem pizzy. No cóż. Na dobitkę odezwał się mój ex, oczywiście z pretensjami. Czy oni naprawdę nie rozumieją, że my naprawdę (zazwyczaj) przeżywamy rozstanie i ostatnie czego potrzebujemy to dodatkowych wyrzutów? Nie wiem kiedy się ogarnę.... Oby jak najszybciej. Bo przecież istnieje życie bez swojego ex prawda? :(

29 maja 2015 , Skomentuj

I śniadanie:

serek wiejski 3% z rzodkiewką, szczypiorkiem, świeżo zmielonym pieprzem i bazylią + 2 kromki razowego pieczywa + kubek zielonej herbaty

II śniadanie

Kubek truskawek / malin / jagód

Obiad

Sałatka arbuzowa z serem feta light

Mocno schłodzonego arbuza skroić na kosteczkę dodać drobno pokrojoną fetę, dwie lub trzy oliwki pokrojone w plasterki, posypać uprażonym słonecznikiem na suchej patelni

Podwieczorek

kubek truskawek

Kolacja

Sałatka arbuzowa z serem feta light

Kcal: 1309


28 maja 2015 , Skomentuj

zmiana planów... Uderzeniówka jutro. Dzisiaj z powodu braków potrzebnych mi.składników do sałatki i z okazji święta burgerow postanowiłam właśnie je zrobić. Oczywiście w wersji fit. Mielone mięso z kurczaka plus wołowina. Bułka razowa,warzywa i sos na bazie jogurtu. Yummi... A na wieczór rolka sushi... Chyba jestem uzależniona... Czy to się leczy? 

Oczywiście zabrakło czasu albo chęci na ćwiczenia. Jutro będzie lepiej- wierzę w to. 

Dół 6/10, ciągle czekam na smsa od mojego ex. Jestem nienormalna :( 

28 maja 2015 , Komentarze (3)

Dziękuje dziewczyny, za Wasze komentarze ;-)

Co robicie kiedy macie chwile zwątpienia?

Miałam mnóstwo motywacji: wakacje, wesele przyjaciółki, a przede wszystkim lepsze samopoczucie.Teraz mam  ciężkie dni, rozstałam się z facetem po 4 latach (burzliwego) związku. Powinnam w sumie mieć więcej zaparcia, pokazać wszystkim a przede wszystkim sobie, że potrafię... że teraz mój czas, nowy rozdział... ale po tygodniu przyszedł czas rozpaczy, złości i ciągłego doła... Powinnam teraz ćwiczyć, wtedy czuje sie że żyje i mam w sobie mnóstwo energii (chociaż na chwile) no cóż.. zobaczymy... Zamówiłam dwie nowe płyty Chodakowskiej. daje mi dziewczyna kopa i to porządnego. Wystarczy się tylko zmusić, ale jak... huśtawki nastroju mnie bardzo ograniczają, jak tu się wziąć za siebie kiedy cały świat runął... 

Dzisiaj na śniadanie

dwie kromki razowego pieczywa z chudą szynką + kubek zielonej herbaty

dzisiaj planuje sobie zrobić uderzeniówkę (dietetyczka z NH co tydzień daje mi przepis na dwa dni diety uderzeniowej czyli na obiad i kolację jem to sam dwa dni pod rząd)

dzisiaj szef kuchni (czyli ja) serwuje sałatkę z arbuza z fetą light (nie mam przepisu przed sobą, ale później dodam co i jak gdyby ktoś miał ochotę korzystać z diety ze mną)

Miłego dnia :) 

27 maja 2015 , Komentarze (14)

Pomyślałam sobie, że z Waszą pomocą będzie mi troszkę łatwiej.

Zaczęłam swoje odchudzanie już dwa miesiące temu, ale przez wielokrotne kryzysy schudłam dopiero 6kg. Nie poddaje się i dalej walczę.

Postanowiłam skorzystać z pomocy dietetyka NaturHouse. Czy to skuteczne? Czas pokaże...  Niestety wiąże się to ze sporymi wydatkami, ale wolę wydać kasę na suplementy niż na mc donalda, kebaby i inne śmieciowe jedzenie...

Trzymajcie za mnie kciuki...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.