Tylko waga bez zmian.Nie jest żle,mimo zastoju ulubiona spódniczka zrobiła się lużna.
Motywacja wróciła,wróciło tez pozytywne nastawienie do życia.Jest ok.
Dzieci są szczęsliwe i ja też.Powolutku przyzwyczajam się do samotności we dwoje.
Pogoda piękna,chce się żyć.Uwielbiam wiosnę ,jest tak cudownie,
irena.53
1 kwietnia 2014, 21:25Jaka radość życia .... Ale zasłużyłaś sobie na to wszystko dobre , bo tak to jest - pozdrawiam
Paczuszek45
1 kwietnia 2014, 12:33Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej - wspomnij moje słowa za rok ;-)) Buziaki :-)))
moderno
31 marca 2014, 18:47Jak miło przeczytać taki pozytywny wpis. Pozdrawiam
emlu83
31 marca 2014, 08:46No tak, spadające ciuchy to zdecydowanie najlepsza motywacja :)
Cocunia13
31 marca 2014, 08:15Czasem woda sie zatrzymuje i waga nie drgnie....najlepiej widac po ciuchach;)) Tak zycie jest piekne;)Pozdrowionka i milego dnia zycze;)
Anika0810
31 marca 2014, 08:01Samotność we dwoje... moje marzenie ;) Luźna spódniczka to najlepszy dowód na chudnięcie. Brawo.