Hej Vitalijki :)
W sobotę byłam na ślubie, a wczoraj na poprawinach. Pojadłam, popiłam ;) i weszłam dziś na wagę a tu 62 kg :O :( chyba trochę za bardzo poszalałam ;) (biorę się do roboty!) ale cieszę się, bo udało mi się kupić sukienkę z długim rękawem i czułam się w niej lepiej niż zwykle, dlatego że zawsze chodziłam na wesela w spodniach:) Pod koniec wesela w sobotę pojawił się pewien chłopak, zaczęliśmy tańczyć, dawno tak się dobrze nie bawiłam, ale ... ja się za bardzo denerwuje jak mam z jakimś chłopakiem rozmawiać. Zupełnie nie mam pojęcia jak to zmienić, po prostu brakuje mi słów i nagle mam taką pustkę w głowie, że nawet nie wiem co mam powiedzieć, a później jak coś powiem to najlepiej byłoby się schować pod stół. Da się to zmienić ? :P dawniej tak nie było, nie bałam się, a teraz nie wiem co się dzieje. Dobra już się nie użalam nad sobą ;)
Jeszcze nie wiem co dziś będę ćwiczyć. Najprawdopodobniej turbo wyzwanie :)
Miłego dnia :)
ines500
15 września 2014, 14:43Ooo to widzę, że weselnie tak jak u mnie :) spokojnie, dwa, trzy dni dietki i spadnie więcej niż przybyło :)
katinka75
15 września 2014, 14:23w ciagu kilku dni zejdą nadprogramowe kilogramy, po jednorazowym wyskoku zawsze ttak jest :)