Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
buu.. narzekania


Witajcie,

nie piszę po dopadł mnie jesienny dół..
jakoś nie umiem się do niczego zmobilizować..
na zewnątrz robi się coraz zimniej i bardziej ponuro..
mnie dopadła monotonność dnia codziennego..
każdy dzień wygląda tak samo..
opieka nad dzieckiem.. obowiązki domowe gdy Mały śpi.. spacer...
teraz mu się jeszcze poprzestawiało.. i zasypia dopiero po 21..
fakt śpimy do 8 - 8.30..  ale ciężko się go usypia..
nawet już kąpiel przesunęłam mu na ok. 20...
przydała by się jakaś zmiana, bo nie długo pewnie oszaleję..
a dieta już dawno zanim się zaczęła skazana była na porażkę..
bo jak to leciało porażka "to moja siostra rodzona jest".. 

dobra idę do Młodego..

Miłego wieczoru..
  • mili80

    mili80

    14 listopada 2013, 17:28

    Oj kochana.. Rozerwij się może w któryś weekend. Może jakaś wycieczka gdzieś z rodzinką? :)

  • agrataka

    agrataka

    13 listopada 2013, 15:53

    jesień!

  • Kora1986

    Kora1986

    13 listopada 2013, 11:09

    oj mam nadzieję, że szybko Ci minie to przesilenie jesienne. Kochana głowa do góry - spinamy się i walczymy!! My zawsze Cię wesprzemy!

  • lidianna

    lidianna

    13 listopada 2013, 09:26

    cóż mogę napisać - życzę poprawy nastroju.... ostatnio to chyba jakaś epidemia tych jesiennych dołków...

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    12 listopada 2013, 20:50

    "bo gdy się lubi co się ma - cieplejszy wieje wiatr" .. :)

  • Marcela28

    Marcela28

    12 listopada 2013, 20:03

    Ellficku wróć do nas, bo w grupie zawsze raźniej i nie Ty jedna zmagasz się teraz z dołem. Będzie dobrze Słonko:*

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    12 listopada 2013, 19:18

    tule moze humorek sie poprawi,

  • misslim1

    misslim1

    12 listopada 2013, 18:47

    Może kup jakas dobra ksiazke , która Cie pochłonie , albo zapisz się do jakiegoś klubu matek z dziecmi :)

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    12 listopada 2013, 18:34

    Skleroza nie porażka :)) Nie smutaj - u mnie też 100% jesiennej chandry :(((

  • justyna3mk1

    justyna3mk1

    12 listopada 2013, 18:31

    rozumiem Was :(

  • Mandaryneczka

    Mandaryneczka

    12 listopada 2013, 18:24

    Nie musze pisac, ze mam to samo. Ja zyje z dnia na dzien, dzisiaj odhaczone, mala juz usypia...ja czegos nie zmienie, nie dam sobie obuchem w leb to popadne w złe stany.Nie wiem co doradzic, chyba tylko , ze dzieci rosną i moze jest latwiej, lepiej, mozna cos wiecej zrobic, nie wiem gdzies do ludzi pojsc, do pracy??sama sie pocieszam a chodze jak zbity pies.Oczy mam podkrozone jakbym z tydzien nie spala,z nocnych pobudek i z poplakiwania, tylko makijaz mnie ratuje.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.