Witajcie,
no to jestem.... zdążyłam szybko machnąć obiadek... Mężul znów pojechał na rybki..
a ja mam popołudnie spędzę na sprzątaniu....
mam taki bajzel w domu, że głowa boli..
jak to zawsze bywa oczekiwanie na wizytę u Gin z NFZ się przedłużyło o godzinę..
ale w sumie to było warto czekać na dobre wieści..
USG robił mi Mąż mojej prowadzącej - on też jest ginekologiem-położnikiem tylko akurat w soboty w przychodzi jest wolny aparat do USG..
ale lekarz konkretny... nie musiałam za dużo pytać... sam nawijał...
na szczęście Maluch odwrócił się już główka w dół...
mam nadzieje, że już tak zostanie..
z serduszkiem też wszystko wydaje się w porządku...
Cocolino jest rozmiarowo zgodnie z 30 tygodniem... no i waży już ok. 1537g..
no i na pewno będzie ON....
fajnie było widać zarysy buzi, nosek...
Mężul był ze mną... gapił się w ten monitor z takim przejęciem... hi hi...
potem odwiedziliśmy rodziców....
ale nie za długo herbatka, babka piaskowa i w drogę...
zaliczyliśmy zakupy w Biedronie..
trochę warzyw, owocki no i lody... :D
no i teraz domek...
a za chwilę akcja "czysta chata"
Miłego sobotniego popołudnia...
no to jestem.... zdążyłam szybko machnąć obiadek... Mężul znów pojechał na rybki..
a ja mam popołudnie spędzę na sprzątaniu....
mam taki bajzel w domu, że głowa boli..
jak to zawsze bywa oczekiwanie na wizytę u Gin z NFZ się przedłużyło o godzinę..
ale w sumie to było warto czekać na dobre wieści..
USG robił mi Mąż mojej prowadzącej - on też jest ginekologiem-położnikiem tylko akurat w soboty w przychodzi jest wolny aparat do USG..
ale lekarz konkretny... nie musiałam za dużo pytać... sam nawijał...
na szczęście Maluch odwrócił się już główka w dół...
mam nadzieje, że już tak zostanie..
z serduszkiem też wszystko wydaje się w porządku...
Cocolino jest rozmiarowo zgodnie z 30 tygodniem... no i waży już ok. 1537g..
no i na pewno będzie ON....
fajnie było widać zarysy buzi, nosek...
Mężul był ze mną... gapił się w ten monitor z takim przejęciem... hi hi...
potem odwiedziliśmy rodziców....
ale nie za długo herbatka, babka piaskowa i w drogę...
zaliczyliśmy zakupy w Biedronie..
trochę warzyw, owocki no i lody... :D
no i teraz domek...
a za chwilę akcja "czysta chata"
Miłego sobotniego popołudnia...
nathalie535
22 kwietnia 2013, 09:55super, że wszystko jest ok :)) ja lecę dzisiaj :D
agrataka
21 kwietnia 2013, 12:10No to gratulacje synalka :D Przygotuj sie teraz bo za miesiąc mały bedzie kilo cięższy - czuć to ;)
tymciazylcia
21 kwietnia 2013, 00:08Bardzo się cieszę, że Cocolinek powoli ustawia się jak trzeba :)
burarura
20 kwietnia 2013, 22:32oooo gratulacje! Będzie synuś mamusi ;)
Sylwunia54
20 kwietnia 2013, 17:09Haha pamiętam jak mój mąż był ze mną pierwszy raz na USG - oczu nie mógł oderwać od monitora.. Ja oczywiście się wtedy poryczałam.. Ahhh... Gratuluję chłopaka :)) Waga super :)) NAsz już waży 3.5 kurcze mogłby już wyskakiwać jak ja go urodzę :///
mili80
20 kwietnia 2013, 16:45Super, że zdrowy chłopczyk i już całkiem spory :PP Uwielbiam lody i jem je nawet zimą!!! :D
Kamila112
20 kwietnia 2013, 16:37Fajnie że dzidzia w brzuszku rośnie i jest dobrze. Miłego dnia :)