Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jestem robotem!
15 stycznia 2013
Dzisiaj niewiele Wam napiszę! Jakaś zmęczona jestem. W pracy gorący okres, dzieje się więcej niż ludzie są w stanie znieść! Służba zdrowia choruje to i pracownicy ledwo żyją bo wszędzie ograniczenia, wszystkiego brakuje, na wszystkim trzeba oszczędzać i co chwilę redukcja etatów. Ci co zostali pracują na ekstremalnych obrotach i weź tu człowieku pilnuj godzin jedzenia. Dziś było trochę poślizgu ale ze zmęczenia nie mogłam jeść. Dlatego jak wróciłam do domu zjadłam trochę więcej niż przewidywałam bo po prostu byłam głodna! Autentycznie głodna! Liczę się z tym, że tak czasami będzie. Nie jestem robotem, którego da sie bezbłędnie zaprogramować, ale tez jestem przekonana, ze to nie zaszkodzi stopniowej utracie wagi. Muszę brać życie na spokojnie, wymagać od siebie ale mądrze. Można przegiąć w drugą stronę (juz to kiedyś przerobiłam) i tak się skoncentrować na odchudzaniu, że świata Bożego poza kaloriami nie widać, a ja tak nie chcę! Muszę nauczyć się być wyrozumiała dla siebie ale też mądrze od siebie wymagać - to chyba nie są sprzeczne oczekiwania?
kasia165
16 stycznia 2013, 10:56masz bardzo dobre podejsci ;) na pewno tak idąc jesteś nastawiona na sukces ;) pozdrawiam ;)
Paulina18letnia
16 stycznia 2013, 09:32Mi także się podoba Twój tok myślenia. I zmotywowałaś mnie do dalszego działania. :)
sardynka50
16 stycznia 2013, 08:51Bardzo podoba mi się Twój tok myślenia. Tak trzymaj ! Miłego dnia...
aniuleczkaaa123
15 stycznia 2013, 20:59Właśnie tak powinno być żeby to nasze odchudzanie nie stało się obsesją ale dobrym i zdrowym nawykiem!!! nikt nie powiedział że musimy w ciągu miesiąca gubic po pare kilogramów:) Zyczę powodzenia i wytrwałości bo czasem nam jej brakuje!!! pozdrawiam!!!
marta6054
15 stycznia 2013, 20:55Mądrze!