Witam Was moje drogie slonecznie, przy lekkim wiaterku za oknem. Wreszcie zauwazylam prawidlowy pomiar na moim profilu. Otoz z moich makabrycznych 74 kg ubyl szczesliwie i jak na razie 1 kg, co mnie cieszy, bo i zanotowalam spadki w wymiarach. I to bardziej mnie cieszy niz ubytek wagowy. Ostrozniejsze jedzenie i ruch daja jednak efekty. Problemem czasem moze byc jedynie utrzymanie schematu. Ale moim skromnym zdaniem, nie ma co sie jakos specjalnie katowac, cwiczenia i co za tym idzie wzrost endorfinek, powinno byc przyjemnoscia a nie koniecznoscia.
To bedzie taka moja dewiza. Cwicz dla siebie bo chcesz a nie bo musisz!
Oto co pojawi sie w moim menu dzisiaj:
I sniadanie: kromka zytniego chleba i jajecznica z 2 jajek
II sniadanie: pomarancza i jablko
Obiad: piers z kurczaka w panierce, surowka srodziemnomorska i mlodymi ziemniaczkami ( sztuk 5 maks)
Kolacja:kromka zytniego chleba z serkiem do smarowania, ogorkirm zielonym i pomidorem
W planie rowniez iesmiertelny Gilad ( 2 programy ) i ABS z Mel B, a no i nie moge zapomniec o spacerze z maja pupilka! ( cieczka jej sie skonczyla, wiec mozemy isc na dlugi spacero-bieg do parku)
Zmykam na obiecany psinie spacer, wiec zycze Wam kochane udanego, cieplegi i slonecznego dnia!
aischad
27 kwietnia 2013, 19:46dzięki za peeling, muszę spróbować, a jeszcze większe dzięki za wsparcie ;) mój problem polega na tym, że ten mój chwilowy zastój trwa już cały miesiąc...
aischad
27 kwietnia 2013, 09:01kawowy to wiem a cytrusowy? masz przepis?
elizabeth3777
26 kwietnia 2013, 22:33male sprostowanie musze wstawic. Otoz zamiast Gilada zaliczylam Cardio-burn z Mel B:) Lubie jej zestawy. Pozdrawiam Was wszystkie goraco
aischad
26 kwietnia 2013, 19:57gratuluję spadku!!! masz rację, powinno się ćwiczyć z przyjemnością, a nie z musu ;)
Tallulah.Bell
26 kwietnia 2013, 14:13Ciężka praca w końcu musi przynieść efekty, nie ma innej możliwości. Miłego spaceru.