Aktywna fizycznie jestem, a jakze, dietowo sie trzymam wyznaczonych torow i jestem z tego dumna, wiec idac wlasciwym tropem przedstawie co mam na dzisiaj w menu.
Otoz:
I sniadanie: pelnoziarnisty chleb( 3 cienkie na 3 mm kromki) ok 75 gramow z serkiem almette z ziolami i rzodkiweka
II sniadanie : fantasia z jagodami, jablko
Obiad : zupa krem z porow, zroboina dzisiaj rano, swiezutka i jak mniemam pycha
Snack : salatka owocowa z banana, pomaranczy i kiwi
Kolacja: 200 gr jogurtu naturalnego z 4.5 lyzkami musli Alpen
to wszystko powinno zamknac sie w okolo 1250 kcal, po pracy zaraz wybiore sie na spacerek z pieskiem a potem pocwicze z Mel Cardio i ABS
Pozdrawiam Was moje drogie, walczcie o siebie, o szczescie, kochajcie i badzcie kochane!!
gzemela
13 lutego 2013, 14:10Też się boęe wagi przy @, zawsze jest dużo wyższa. Na szczęście, później odpuszcza ;)
gzemela
12 lutego 2013, 21:55To pewnie enrofinki po ćwiczeniach :)
pietruszka1
12 lutego 2013, 19:04oj TY figlarna dziewczyno :) to znak że dobrze się czujesz w swoim ciele :) piekniutko
asimil
12 lutego 2013, 13:28Figle to może nie gimnastyka, ale przy odpowiednim zaangażowaniu można uaktywnić zapomniane mięśnie ;-)
cciszaa
12 lutego 2013, 13:06I dobrze, że apetyt na igraszki jest :) Zawsze to dodatkowe spalone kcal. Oby tak dalej