Alez mam obawy przed jutrzejszym warzeniem i mierzeniem i szczerze mowiac mam powody.
oto co dzisiaj pochlonelam;
I sniadanie: tost z almette z ziolami ok. 100kcal
II sniadanie: 2 paczki 600 kcal
obiad: 1/2 torebki kaszy jeczmiennej z gotowanym schabem i buraczkami 350 kcal
kolacja: 4 faworki i 4 oponki serowe czyli kolejne 300 kcal
razem wyszlo 1350 kcal niby niezle, ale ..... cholera, zawsze sie znajdzie jakies ale
Dobrze , ze tlusty czwartek jest tylko jeden raz w roku! pozdrawiam Was goraco:)))
elizabeth3777
8 lutego 2013, 09:32rzeczywiscie, nie jem tak codziennie, a wyniki z tlustego czwartku sa w postaci takiej ze nie udalo mi sie zrzucic nawet 100 gramow:( mowi to samo za siebie
gzemela
8 lutego 2013, 09:30O faktycznie dietetycznie było fatalnie. Nie dosyć, że prawie same puste kalorie, to jeszcze było ich za mało. No, ale chyba codziennie tak nie jesz, prawda :)