Otoz, nie wiem co myslec na temat tych treningow z Vitallji moim zdaniem ani nie sa wyczerpujace, nawet nie powoduja u mnie pocenia sie. Moze ja cos zle robie? Ale tyle lat trenowalam wyczynowo , wiec wydaje mi sie ze jakies pojecie w tym temacie posiadam. SJestem na granicy tego , ze zaprzestane cwiczyc z programem i powroce do moich bylych trenerow czyli Gilada i Mel b, bo daje cel zamierzony , czyli wylanie siedmiu potow.
Odnosnie diety to jest w porzadku. Menu na dzisiaj:
I sniadanie: owsianka z syropem klonowym ok. 180 kcal ( 37 gramow)
II sniadanie: 12 migdalow i fantasia jogurt z jagodami ok. 180 kcal
Lunch : 2 pomarancze i 2 owoce kiwi ok. 130 kcal
Obiad: 3 ziemniaki ugotowane z koperkiem, schab w sosie musztardowo-chrzanowo-jogurtowym ( pachnie oblednie) i salatka z mieszanej salaty, pomidora i dresingu cytrynowo- oliwkowego z bialym pieprzem, sola i koperkiem ok. 400 kcal
Kolacja : jogurt naturalny z musli 4.5 lyzki ok 230 kcal
W sumie powinnam pochlonac okolo 1120 kcal
Zaznaczyc chce ze wszystko waze i to starannie, a waga i tak potrafi platac figle, postanowilam pojsc za rada i nie wazyc sie czesciej niz to wskazane czyli jeden raz na tydzien.
Dzisiaj mecz Polska - Irlandia, syn sie wybiera, ja obstawiam dyplomatyczny remis 1-1 , wszystkim zainteresowanym zycze milego ogladania meczu, ja z pewnoscia zasiade przed telewizorem.
Pozadrawiam Was serdecznie.
luise
6 lutego 2013, 19:37Myślę, że powinnaś dać znać trenerowi z vitalii, że masz takie, a nie inne odczucia, może to! Ze kiedyś ćwiczyłaś intensywnie powoduje, że te ćwiczenia ci nie wystarczają... płacisz i wymagasz :-) życzę powodzenia ale grzeczne to twoje menu zazdroszczę, że tak potrafisz pozdrawiam