Dzisiaj 63,4 cieszę się.
Wczoraj waga się zbuntowała i postanowiła zakończyć współpracę z bateriami,
więc zostałam w błogiej nieświadomości, ale dzisiaj już wiem.
Jeszcze 0,6 do paska i 3,4 do pierwszego celu, później już tylko z piątką z przodu przez świat
Trzymaj się kobieto..... jeszcze trochę.
Magduch2014
30 lipca 2014, 10:39Gratuluję spadku!:) Ja uwielbiam ten obrazek:) nadaje się na wydrukowanie i przyklejenie na lodówkę:D;)