Już pod koniec zeszłego tygodnia przesunęłam pasek wagi o 1 kg w dół :) Kolejne upargnione kilo, to znaczy, że powolutku spadam :)
Dzisiaj znowu zumba :) Dieta też się trzyma, słodycze nie robią na mnie najmniejszego wrażenia, nie jem właściwie nic niezdrowego i na nic takiego nie mam ochoty :) Rano musli, potem beztłuszczowy kefir lub jogurt, obiadek zawsze pożywniejszy, ale bez przesady i podwieczorek - jabłko czy jogurt. Kolacji nie jem. Do tego dużo wody i herbatek, czasem jakiś wafel ryżowy na przegryzkę albo trochę błonnika (który wygląda jak trutka na szczury) :) Nawet nie jest tak trudno, jak myślałam i nie czuje się jakoś bardzo ograniczona :) A jak u Was? :)
Dzisiaj znowu zumba :) Dieta też się trzyma, słodycze nie robią na mnie najmniejszego wrażenia, nie jem właściwie nic niezdrowego i na nic takiego nie mam ochoty :) Rano musli, potem beztłuszczowy kefir lub jogurt, obiadek zawsze pożywniejszy, ale bez przesady i podwieczorek - jabłko czy jogurt. Kolacji nie jem. Do tego dużo wody i herbatek, czasem jakiś wafel ryżowy na przegryzkę albo trochę błonnika (który wygląda jak trutka na szczury) :) Nawet nie jest tak trudno, jak myślałam i nie czuje się jakoś bardzo ograniczona :) A jak u Was? :)
aska1171
22 listopada 2013, 22:43Stopniowo stopniowo i do celu oby tylko wytrwać ; ) Powodzenia ;*
AnetaSkarpeta
20 listopada 2013, 11:25nad laserową depilacją też się zastanawiałam, ale niestety, kasa. gratulacje, super sie trzymasz :-)
occhiazzurra
19 listopada 2013, 16:20super,że waga spada, powodzenia :)
Cytrynowaaa
19 listopada 2013, 16:17super;) mi też czasem coś spadnie, a potem hop i wskakuje znów;P cieszę się , że bluzeczka się podoba;)