Oj dziś zabiegany dzień od rana pranko sprzątanko gotowanko. Starszego synka dziś nie posłałam do przedszkola więć dziś caluski dzień (poza przerwą na obowiązki wcześniej wymienione ) bawiłam sie z moimi urwisami w przeróżne gry i zabawy. Ale niestety przyszedł wieczór i młodszy zaczał płakać ( wiedziałam ze coś jest nie tak bo to był płacz z krzykiem, pytam go co go boli a on choć nie mówi jeszcze nic poza baba tata mama i dziadzia pokazuje mi ucho i płacze bardzo i co i zapalenie ucha jak nic dałam mu do uszka olejek i lek przeciwbólowy męczył sie męczył i w końcu zasnął ale jutro z rana wizyta u lekarza nas czeka. Ciekawe jak bedzie w nocy az się boję. No ale tak to jest u dzieci w przeciągu godziny moze coś się zmienić, Uciekam bo znów płacze.
dziś zjadłam
sniadanie 3 kromki chleba razowego z chudą wędliną i ogórkiem konserwowym
drugie śniadanie kawa bez cukru
obiad brak ( dziś nie jedan obiadu ale za to spróbowałam troche kiełbasy i kaszanki domowej roboty )
podwieczorek 2 jabłka i jogurt naturalny
wypite : 1,5 l wody, 1 herbata, 1 kawa (bez cukru nie słodzie nic)