Czynniki sukcesu
- Nie podjadanie wieczorem i między posiłkami, mimo pokus staranie się trzymania posiłków zgodnie z zaleceniem
Znajomi (1)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 9610 |
Komentarzy: | 6 |
Założony: | 29 maja 2014 |
Ostatni wpis: | 26 czerwca 2014 |
kobieta, 43 lat, Łącko
167 cm, 52.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Kolejne tygodnie za mną,niby zadowolona ale nie do końca,dzisiaj miałam chwile słabości i podjadłam trochę słodyczy aż mi wstyd za siebie,myślałam że mam wielką siłę i potrafię się oprzeć pokusom słodyczy,a jednak nie. Wstyd,wstyd.
Kolejne kilogramy stracone i z tego jestem zadowolona
Kolejny tydzień za mną,czuję się świetnie i lekko.Najgorsze już chyba minęło,był mały kryzysik ale przetrwałam i wytrwałam w postanowieniu,nie dałam się,choć dla mnie oprzeć się słodyczom to koszmar,prawie nie realne,ale jak to mawiają "dla chcącego nic trudnego" i się udało.W tydzień zaliczyłam 120km jazdy na rowerze z dodatkowym 20kilowym obciążeniem czyli moim synkiem,przeżyłam.... do tego 3razy vacum i jak znajdę chwilkę czasu to ćwiczę w domu.Postępy są i to mnie cieszy podnosi na duchu i dodaje siły,do dalszych postępów. Od następnego tygodnia dołączam 2 razy w tygodniu fitnes,mam nadzieję że uda mi się to wszystko jakoś połączyć. Moim największym wsparciem w dążeniu do celu są moi synowie,którzy dzielnie mnie wspierają i ćwiczą razem ze mną.Dzięki im za to
Pierwszy tydzień diety prawie kilo mniej,myślałam że to będą katusze,takie małe porcje,ale o dziwo nie jestem po nich głodna,wręcz przeciwnie czuje się nasycona,a nawet porcje mogłyby być mniejsze jak dla mnie.
Tydzień bez słodyczy normalnie cud,a najbardziej zaskakujące to to że w ogóle mnie do nich nie ciągnie. Nie do pomyślenia,ja taki łasuch,który był wstanie wstać w nocy i gdy nic nie było w domu jechać i kupić,bez znaczenia na porę nocy.Jestem z tego dumna.
Tydzień w ruchu,rower,który uwielbiam mogłabym jeździć godzinami,vacum co drugi dzień,bardzo skuteczne i do tego co wieczór spacer. Oby tak dalej.