Cześć wszystkim!
Ostatnio rzadko tu jestem przez różne sprawy, wyjazdy i napięty grafik. Dopiero co wróciłam z kilkudniowego wypadu. Byłam w Krakowie i pobliskich okolicach. Był to niewątpliwie niezwykły czas, w doborowym, miłym, śmiechowym towarzystwie. Wczoraj od razu wzięłam się za trening Mel B, hantelki i jazda... Dziś mam zamiar znów się dobić aktywnością fizyczną. Będąc w południe na święcie miałam pod nosem serniki, tiramisu, ptasie mleczka i inne cudawianki. Stwierdziłam oj nie za dużo w ostatnim okresie było %, słodyczy i imprez, trzeba się opanować i tak ładnie podziękowałam oraz patrzyłam sobie na innych :)) Super! Pogoda właśnie się psuje, zaczyna padać, skończyłam pierwszą część Greya i dorwałam już II :D Idę na wygodne miejsce przenieść się w inną rzeczywistość
Papatki :*
Peanut_Butter
11 sierpnia 2015, 13:37Jaka silna wola, wow, zazdroszczę! :)
dola123
11 sierpnia 2015, 13:40Silna wola pojawia się znika hi hi hi :D
utrzymac.wage
13 lipca 2015, 13:37No gratuluję, ja nienawidzę odmawiać :D
paczektoffi
12 lipca 2015, 19:37Podziwiam :) Ja to zawszę muszę chociaż spróbować.
ewela22.ewelina
12 lipca 2015, 19:17no kochana szacun za odmowienie:D
dola123
12 lipca 2015, 19:33aaa dziękuję, dziękuję :* jakoś nie sprawiło mi to ani przykrości, ani wściekłości hihihi