Udało mi się utrzymać wywalczoną wagę. Pozbierałam się emocjonalnie (chyba) dzięki wydatnej pomocy znajomych. Czasem ludzie potrafią zaskoczyć bardzo pozytywnie .
Nie mam jakiegoś szczególnego parcia na odchudzanie. Jeden z moich przyjaciół zapuścił się potwornie. Do tego doszło nadciśnienie. Chciałam zmusić go jakoś do zadbania o siebie. Uderzyłam więc w strunę byłego sportowca i rzuciłam mu 5 stycznia wyzwanie. Mamy trzy miesiące - on zrzuca 10kg , ja 5. Mam nadzieję , że to go zdopinguje.
Sporo ćwiczę. Chodzę na basen. Wróciłam do mojego ukochanego tai chi i jestem przeszczęśliwa !!!! Jak bardzo parę nieskomplikowanych ruchów potrafi poprawić samopoczucie! Polecam serdecznie !
sachel
19 stycznia 2018, 08:04Dobrze, ze wróciłaś :)
dens71
19 stycznia 2018, 16:40Wzruszacie mnie dziewczyny. Myślałam, że nikt tu nie będzie mnie pamiętał :) Teraz mi wstyd za tą przerwę ;)
wojtekewa
18 stycznia 2018, 21:34Jak miło znowu Cię czytac :) kiedyś często wrzucalas przemyslenia i czekałam na Twoje wpisy. Proszę się nie lenic tylko do roboty :) :) :) pozdrawiam Cię serdecznie
dens71
19 stycznia 2018, 16:41Tak jest !!! Jutro pierwsze ważenie i mierzenie to będzie okazja :D
wojtekewa
19 stycznia 2018, 21:16No to czekam:)
Elissa2014
18 stycznia 2018, 21:00Myślisz że to trucizna? Hmm może Ty i masz rację warto się nad sobą zastanowić
MagiaMagia
18 stycznia 2018, 20:23I dla takich pozytywnych ludzi warto zyc i takim warto byc. Witaj, dobra i motywujaca energio!
dens71
18 stycznia 2018, 20:32Czarodziejka ;)
zlotonaniebie
18 stycznia 2018, 20:16Witaj w domu :)) Dobrze, że wróciłaś!
dens71
18 stycznia 2018, 20:44Nie sądziłam, że ktoś mnie jeszcze pamięta . Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)
Elissa2014
18 stycznia 2018, 20:13Dziekuję za wiadomość ,wiele razy próbowałam nie jeść słodyczy wogóle i ciężko u mnie się to sprawdza sama niewiem co lepsze.
dens71
18 stycznia 2018, 20:47A gdyby to była dla Ciebie trucizna, narkotyk (a jest) jadłabyś ? Jest tyle pysznych rzeczy na świecie, po co marnować życie na byle co :)