Nakopcie mi do mojego wielkiego spasionego tyłka! Przyznaje się, nie poszłam na fitness ani we wtorek po pracy ani w środę! Czyli nie byłam od piątku. Obiecuję pójdę dziś!
O rany, ale dostałam teraz plaskacza w twarz od siebie samej! zalogowałam się na swoje konto banowe, patrze a tu tak skromnie z kasą, myślę sobie nie no ja tyle wydałam? na co?? Liczę wszystkie zaksięgowane wypłaty, przelewy, płatności kartą i mój szok -> wydałam już w lipcu 1300zł na same swoje przyjemności!!! Ja pierdziu!!!!! A przekonana byłam że wydałam może góra 500 zł, nie no trzeba się ogarnąć!!!! Ależ jestem w szoku! Jednak wydawanie pieniędzy kartą to jakaś tragedia, tu płacisz tam płacisz i serce nie boli a pieniędzy nie ma!!! no porażka!
vitafit1985
24 lipca 2014, 20:17Bierz się! Ja też dzisiaj 1 dzień ćwiczeń dzisiaj mam:P
katy-waity
24 lipca 2014, 14:45dzis melduj czy bylas:)
SemperFidelisx
24 lipca 2014, 12:09Ja Ci nie pochodzę na fitness!!:) raz raz- nie ma obijania się:)
brukselka!
24 lipca 2014, 11:09Idź :))) Wysyłam kopniaka :D
niezapominajka33
24 lipca 2014, 11:05Idź ! ale najpierw KOPNIACZEK !!!!
ogjustyna
24 lipca 2014, 10:43Przesyłam motywacyjnego kopniaka - NIC SIĘ SAMO NIE ZROB!!!! Do dzieła :)