https://vitalia.pl/
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (2)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 4073 |
Komentarzy: | 13 |
Założony: | 27 kwietnia 2013 |
Ostatni wpis: | 16 grudnia 2015 |
kobieta, 28 lat, Warszawa
167 cm, 66.20 kg więcej o mnie
Masa ciała
Dziś mija ósmy dzień rozpoczęcia diety.
Niestety, od kiedy nie pisałam wpadłam w kompulsy/bulimię ale od tygodnia jestem "czysta" i zbieram się do dluzszego wpisu na ten temat :)
Drugi trening siłowy, małe zmiany w diecie :)
Hej! :)
To może zacznę od menu z dziś :)
Śniadanie 10.00 - jogurt naturalny - 200g, łyżka siemienia lnianego i pestek słonecznika, garść błonnika, łyżka miodu + banan
2 śniadanie 14.00 - duże jabłko <--- wiem że mało, ale kompletnie nie wiedziałam co mam do tego zjeść.. miałam kupić jogurt naturalny do picia, ale stwierdziłam że już jadłam na śniadanie.. potem miałam kupić jakiegoś owoca, ale nie mogłam zdecydowac się na jakiegoś bo same brzydkie były w sklepie :P
Obiad - 16.30 kasza z mięsem mielonym z indyka, papryką, cebulką i sosem pomidorowym
_______
No i zostaje kolacja i ewentaulnie podwieczorek. Na18.30 idę na trening (step) i chyba zostanę do razu na 2,zobaczymy.. :) Więc waham się czy jeszcze coś jeśc, chociaż się najadłam obiadem ale chcę mieć siłę na trening :D
Na kolację na pewno zjem: (20.45 - po treningu) - 4 łyżki sałatki warzywnej, dwie małe bułeczki greckie z serkiem almette, 2 rzodkiewki i 2 pomidorki koktajlowe.
A co dziś u mnie? o 12.00 poszłam na siłownię :) Najpierw 10 min na bieżni (poszłam na inny model i jakoś dziwnie mi się biegło, jakoś trudniej) a potem na piętro - do strefy siłówki :D Przez prawie miesiąc bałam się tam iść, bo sami faceci tam prawie ćwiczą ale wczoraj się przełamałam :) I tak się trochę kręciłam nerwowo, bo nie umiem do końca obsługiwać tych maszyn ale powoli dam radę :D Zrobiłam ćwiczenia na nogi, potem seria brzuszków i coś na ręce. Trochę chaotycznie, muszę ogarnąć jak ułożyć rzetelny trening :D Wiadomo, mogę poprosić trenera ale jednak chcę sama - cała ja :D Jednak samo cardio mi nie wystarczy i w sumie cieszę się że się zmotywowałam :)
Ponadto, wprowadzam małe zmiany w mojej diecie:
Zaraz zmykam na trening, do jutra! :)
Po 3 tygodniach zdrowego odżywiania + siłownia :)
DŁUGI WPIS..
Hej! :) Coś pusto u mnie w tym pamiętniku więc wypada coś w końcu napisać :D
Od 2 lipca postanowiłam, że chciałabym w te wakacje w końcu coś z sobą zrobić - kiedyś chodziłam na tańce i wtedy jeszcze jakoś jeszcze trzymałam wagę (168cm/58kg), ale przyznam że odżywiałam się średnio - np. zamiast obiadu jadłam kaszkę z biedronki mleczny start z ryżem = tyle węglowodanów, że jak o tym myślę to mi słabo.. Poza tym byłam uzależniona od czekolady - tabliczka dziennie to był standard. Próbowałam się odchudzac, ale układałam sobie sztywne menu więc potem łapały mnie różne kompulsy, objadałam się wieczorami itp.
W listopadzie przestałam chodzić na tańce i do lipca nie robiłam NIC, jadłam za trzech - przytyłam 10kg (i tak w sumie mało). Co się więc zmieniło? :) Hm.. Chyab zaczęłam zazdrościć figury koleżance, poza tym patrzyłam na szczupłe osoby z zazdrością i stwierdziłam, że też chcę taka być!
2 lipca kupiłam karnet na siłownię open + fitness za 100zł :) Zwlekałam z tym, bo nie chciałam chodzić sama.. Ale w końcu poszłam :) A dziś przełom! :D Poszłam w końcu na górę - tzw. "pakernię" gdzie znajdują się różne przyrządy do siłówki - wcześniej chodziłam jedynie na orbiterka, bieżnię, rowerki + fitness wieczorem. I wiecie co? :D Bardzo mi się tam spodobało! Ogólnie, od 2. lipca chodzę 6x w tygodniu po 1h rano i wieczorem na 1-2 zajęcia fitness. I jest naprawdę fajnie, w końcu czuję że coś dla siebie robię :) Próbowałam ćwiczyć w domu, ale jednak sama nie mam takiej motywacji jak w grupie.
Ale żeby nie było tak kolorowo.. :/ Od 4 dni mam straszny brzuch, same wałki ale to chyba przez @, bo dziś dostałam.. Kupiłam sobie herbatę figura 1 - wiem, wiem nie jest dobra ale chcę raz spróbować :) Spokojnie, nie uzależnię się bo nie lubię pić herbat..
Poza tym, zastanawiam się czy nie kupić sobie o takich hantelków:
Na fitnessie ćwiczę z takimi 1,5kg jak na razie :D I w sumie są takie do 3kg aż, ale to jedynie instruktorka z nimi ćwiczy. Większość bierze 1kg. Po co mi więc takie w domu? Widziałam, że są fajne treningi klatki piersiowej z mel b więc chcę spróbować :) akurat znalazłam promocję na allegro - za 40zł już z wysyłką więc nie jest źle.
Jak na razie po prawie miesiącu mam takie buły, ciekawe co będzie potem :D
Oj, ale się rozpisałam! :D Ale przynajmniej nie jest tu już tak pusto ;) Nie wiem czy będę codziennie dodawać wpisy, ale 2-3x w tyg postaram się coś napisać :D