Hej! :) Coś pusto u mnie w tym pamiętniku więc wypada coś w końcu napisać :D
Od 2 lipca postanowiłam, że chciałabym w te wakacje w końcu coś z sobą zrobić - kiedyś chodziłam na tańce i wtedy jeszcze jakoś jeszcze trzymałam wagę (168cm/58kg), ale przyznam że odżywiałam się średnio - np. zamiast obiadu jadłam kaszkę z biedronki mleczny start z ryżem = tyle węglowodanów, że jak o tym myślę to mi słabo.. Poza tym byłam uzależniona od czekolady - tabliczka dziennie to był standard. Próbowałam się odchudzac, ale układałam sobie sztywne menu więc potem łapały mnie różne kompulsy, objadałam się wieczorami itp.
W listopadzie przestałam chodzić na tańce i do lipca nie robiłam NIC, jadłam za trzech - przytyłam 10kg (i tak w sumie mało). Co się więc zmieniło? :) Hm.. Chyab zaczęłam zazdrościć figury koleżance, poza tym patrzyłam na szczupłe osoby z zazdrością i stwierdziłam, że też chcę taka być!
2 lipca kupiłam karnet na siłownię open + fitness za 100zł :) Zwlekałam z tym, bo nie chciałam chodzić sama.. Ale w końcu poszłam :) A dziś przełom! :D Poszłam w końcu na górę - tzw. "pakernię" gdzie znajdują się różne przyrządy do siłówki - wcześniej chodziłam jedynie na orbiterka, bieżnię, rowerki + fitness wieczorem. I wiecie co? :D Bardzo mi się tam spodobało! Ogólnie, od 2. lipca chodzę 6x w tygodniu po 1h rano i wieczorem na 1-2 zajęcia fitness. I jest naprawdę fajnie, w końcu czuję że coś dla siebie robię :) Próbowałam ćwiczyć w domu, ale jednak sama nie mam takiej motywacji jak w grupie.
Ale żeby nie było tak kolorowo.. :/ Od 4 dni mam straszny brzuch, same wałki ale to chyba przez @, bo dziś dostałam.. Kupiłam sobie herbatę figura 1 - wiem, wiem nie jest dobra ale chcę raz spróbować :) Spokojnie, nie uzależnię się bo nie lubię pić herbat..
Poza tym, zastanawiam się czy nie kupić sobie o takich hantelków:
Na fitnessie ćwiczę z takimi 1,5kg jak na razie :D I w sumie są takie do 3kg aż, ale to jedynie instruktorka z nimi ćwiczy. Większość bierze 1kg. Po co mi więc takie w domu? Widziałam, że są fajne treningi klatki piersiowej z mel b więc chcę spróbować :) akurat znalazłam promocję na allegro - za 40zł już z wysyłką więc nie jest źle.
Jak na razie po prawie miesiącu mam takie buły, ciekawe co będzie potem :D
Oj, ale się rozpisałam! :D Ale przynajmniej nie jest tu już tak pusto ;) Nie wiem czy będę codziennie dodawać wpisy, ale 2-3x w tyg postaram się coś napisać :D
justysia19851
23 lipca 2014, 14:01życzę wytrwałości i sukcesów ;) trzymam mocno kciuki i wierzę że się uda :)
anna290790
23 lipca 2014, 10:49Super że zaczęłaś coś robić, później to tak wchodzi w krew że bez ćwiczeń czy innej aktywności dzień jest jakiś taki niepełny. Powodzenia:)
KatyKaty
23 lipca 2014, 09:24Co racja to racja w grupie zawsze lepsza motywacja poza tym jak już się zapłaci za siłownie to jakoś tak bardziej motywuje to wzięcia się w garść.. 3 mam kciuki bo sama też walczę z nadprogramowymi kg ;)
Anirka1988
22 lipca 2014, 23:57No niezly plan:) w takim razie dzialaj dalej:)) 3mam kciuki!