Dawno nie pisałam.
W skrócie to ważę około 83 kg. Różne mi tam cyferki na tej wadze wychodzą ale staram się to kontrolować. Dawno nie miałam żadnego spadku, ciągle tylko te wahania. Dlatego postanowiłam zawalczyć o -4kg do 12 stycznia. Do 12.01 bo dopiero wtedy zobaczą się z nim, więc chciałabym zrobić dobre wrażenie
Nie mam wagi w moim domu rodzinnym, jest teraz dużo pokus z racji Świąt, także trudności jest mnóstwo. Staram się przede wszystkim nie prowokować napadów na jedzenie, radzić sobie jakoś z tymi, które mnie dopadną i ograniczać wymiotowanie tych wszystkich rzeczy. Wczoraj wymiotowałam ostatni raz! Objadałam się ostatni raz! Pomocne są herbatki, kupiłam ziółka dla cukrzyków (nie mam cukrzycy ale napisane jest, że wspomagają odchudzanie) i sobie to piję. Całkiem smaczne. Zieloną herbatę też, standardowo.
Staram się więcej myśleć nad posiłkami, różnie mi to wychodzi ale próbuję. Problem w tym, że ja kompletnie nie wiem co powinnam jeść, ile i kiedy. Nie umiem planować.
Będę teraz pisać codziennie aż do 12 stycznia. To będzie taki czas na refleksję nad postępami i błędami.
angelisia69
23 grudnia 2015, 16:59najlepiej usiasc z notesem i zaplanowac jadlospis na 1-2 dni z gory,policzyc sobie kcal i stosowac sie do niego.Albo jakies tabele kalorii w necie czy w tel. zawsze latwiej trzymac sie w ryzach jak masz zaplanowane. A pomysly na posilki czerp z internetu,jest pelno blogow/stronek z przepisami.A w swieta,nie mysl o jedzeniu a o magicznym czasie,bo im wiecej o tym myslisz tym wiecej chce ci sie jesc.Wesolych ;-)
HappyWay
23 grudnia 2015, 16:33W święta nie myśl intensywnie o jedzeniu, tylko spędzaj miło czas!
Dammaris
23 grudnia 2015, 16:48Słuszna uwaga ;) Dzięki ;)